Ostatnio dodane zdjęcia

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

Jestem Gracjana i jestem mama 11 miesięcznej córeczki. Interesuje się wszystkim i niczym chyba jak każdy :) To właśnie moja córeczka skłoniła mnie abym ponownie zaczęła se odchudzać. A raczej myśl o tym że ona kiedyś dorosnie i pojdzie do szkoły a tam będą się z niej wszyscy śmiali ze ma grubą mamę. A tego nie chce... i dlatego walczę. Walczę o nowa siebie! :)

Archiwum

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 5361
Komentarzy: 209
Założony: 4 maja 2017
Ostatni wpis: 24 lipca 2017

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
gracjana090515

kobieta, 32 lat, kraków

170 cm, 76.50 kg więcej o mnie

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Masa ciała

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

24 lipca 2017 , Komentarze (11)

witajcie :)

Dobre Samopoczucie powróciło jak zwykle dzieki wam bo uswiadomilyscoe mi że cm za ważniejsze niż waga :) nie wiem co ja bym bez was zrobiła? !!! :)

W niedzielę waga pokazała 76,5kg :) więc na minusie :) chyba magnez pomógł he he

Dietka ok, trzymam się jak mogę! :) wybralismy się wczoraj na rodzinna wycieczkę nad zapore do Czorsztyna (Niedzicy) Obchodziliśmy pozwiedzalismy zamek,  nawet zrobiliśmy sobie rejs statkiem po jeziorze. Było super pomimo tego że dzisiaj bolą nogi :) odwiedziliśmy plaże i nawet burza i deszcz które zlapaly nas na miejscu nie popsuly nam humoru! ;) mimo iż obawialiamy się korków na Zakopane o dziwo ich nie było :) za to mam maly grzeszek na sumieniu. ..... hmmm oscypki! Ale jak tu jechać w stronę gór i nie spróbować oscypka? W Krakowie takich nie ma ale może to i lepiej :) :)

Taki krótki wpisik ;) miłego dnia moje drogie! Chudnijcie zdrowo! :) 

22 lipca 2017 , Komentarze (10)

witajcie kochane! ;) 

Dziś sobota - dzień ważenia. Z rana wstałam wyciaglam swój informator i się mierze. Talia, biodra.... itp wszędzie po -1, -2cm od zeszłego tygodnia. Ucieszyłam wchodzę na wagę a tu Zooonk! Ani drgnela :( dalej 77kg ;(  

I tak lepiej niż przedwczoraj gdzie waga pokazała 77,5! Jestem załamana. Nie wiem co jest nie tak. Jakie jest moje zszokowanie widząc ujemne cm a waga Ani drgnie. Tym bardziej że odzywialam się dużo lepiej niż z zeszłym tyg. Ryby, warzywa, owoce. Zastanawiam się co się stało. Jestem w połowie cyklu. Czy to niewypanie? Bo od zeszłej soboty wysłałam się tylko dziś bo mala cały tydzień w nocy nie spała bo płakała przez ząbki. Od kilku dni boli mnie całe ciało. Kręgosłup, plecy, nogi kupiłam magnez. Może pomoże . Tak więc zaczynam weekend... nie zbyt szczęśliwie .  Ahhbh dobrze że chociaż cm ubyło. A powiem wam moje drogie ze naprawdę wierzyłam w spadek wagi bo sama czuję się dużo lżejsza.

Tym akcentem zakanczam wpis.

miłego weekendu wam życzę! :)

17 lipca 2017 , Komentarze (9)

witajcie kochane! :) 

Chciałam się wam pochwalić ze w sobotnim dążeniu ubyło mi -1,6kg !!! :) :) juppi!! Waga z 78,6kg spadła na 77kg jestem bardzo szczęśliwa bo powoli wracam do moich 75kg z dn 11.06 :) 

Chciałam bardzo serdecznie podziekowac kilku z was za super pomocne rady i za to ze jesteście i mnie wspieracie w tej ciężkiej walce z kilogramami. :) dzisiaj na szybko bo zmykam do małej bo ma ciężki dzień bo wychodzą jej ząbki 2 na raz i cały weekend goroczkowala po 39 '. :( także wiecie jestem wykończona... Ale posiłki były prawie wsyztkie i o wyznaczonych porach :)  

ściskam Was kochane!!! :) 

13 lipca 2017 , Komentarze (9)

witajcie vitalijki! :)

Na początku chciałam podziękować moim dobrym wróżką za miłe słowa i dobre rady pod ostatnim wpisem. :) wzięłam sobie je do serca i zacNe jeść więcej i więcej owoców i warzyw.

wczorajsze menu: musli z mlekiem 0,5%     2. Pół bułki razowej (suchwj w biegu)      3. 4 kawałki arbuza       5. Pół bułki razowej i jeden śledzik rolmops    5. 3 kawałki arbuza i 3 wafle ryżowe   

wiem wiem nie za dobre ale dziś jest już lepsze bo postanowiłam więcej czasu poświęcić gotowaniu 

dzisiejszw menu:

1. Musli z mlekiem 2%,           2. 3 kawałki arbuza,         3. 3 placuszki z cukini smażone na oliwie z sosem tzatziki     4. Kawałek arbuza    5. Sałatka  z salaty lodowej z pomidorem, ogórkiem, rzodkiewka, serkiem feta,  z grzankami czosnkowym i sosem vinegret. 

i oczywiście woda mineralna. Nienawidzę niegazowanej więc piję gazowana :) 

jutro piątek i sobota - dzień ważenia! :)

Miłego wieczoru moje kochane anioły stróże ;) ;) 

11 lipca 2017 , Komentarze (19)

witajcie vitalijki! :)

Wpadłam na chwilę powiedzieć że się trzymam :) dziś na śniadanko musli z mlekiem 0,5, drugie śniadanie batonik bakoma 0 cukru kokosowy z chia , pół bułki grahamki z 1 śledziem rolmopsem, Bob ugotowany i kolacja pół bułki grahamki z plastrem szynki i musztardą.  Pije wodę cały dzień i wypilam imbir parzony, herbatę z morwy, kawę i Zielona herbatę. Dziś taki szybki wpis. Pozdrawiam :)

10 lipca 2017 , Komentarze (16)

Hej vitalijki! :)

Niestety moja zzeszlotygodniowa próba odchudzania nie powiodła się.... :( wczoraj weszłam na wagę i zobaczyłam 78,6kg zalamka totalna! Nie bede zwalala na okres.  .  Wiem moja wina! Tylko moja! jestem tego swiadoma! Waga od 11.06 czyli na jutro miesiąc poszła do góry o 4kg!!! Tragedia... a mogłabym mieć tyle na minusie. Ale do rzeczy ... wczoraj uświadomiłam sobie ze moja ciężka praca jeżeli chodzi o odchudzanie poszła na marne... i zaczęłam spowrotwm się odchudzać w połowie wczorajszego dnia. Wiem w połowie głupio brzmi ale lepiej późno niż wcale. Mam nadzieję ze teraz opamiwtam się na dobre bo krzywdę robię tylko sobie przez to jak wyglądam. Jeżeli jestem głodna a mam takie napady podchodzę bo lustra i patrzę na moje ciało .  Pomaga.... bo apetyt od razu odchodzi. Przepraszam was ze się nie udzielam ale brakuje mi czasu. Dodatkowo teraz robiłam kurs na paznokcie hybrydowe . Chce żebyście widzIały ze jestem z wami i stale was czytam tylko nie mam kiedy napisać ani słówka. Postaram się poprawić. Miłego dnia moje drogie. Czytajcie kciuki by tym razem się udało.

27 czerwca 2017 , Komentarze (7)

Witajcie kochane! Wiem wiem bardzo długo mnie nie było ale zatrzymały mnie sprawy osobiste i których wybaczcie wolę nie pisac.... :( w między czasie bardzo Dużo się zmieniło.. 

był roczek mojej kochanej córeczki. Urodzinki były wspaniałe i każdy łącznie z solenizantka był zachwycony. Mała dostała mało prezentów więcej pieniążków które już zostały wpłacone na jej konto w banku. :) wszystko było cudowne. Dekoracje, jedzonko, torcik, atrakcje dla dziexi. Jeśli do tego dojdą to postaram się wrzucić  kilka zdjęć. Miedzy czasie przyjwchali do nas do Polski na urlop moi rodzice. Byli tydzień i to właśnie dzięki mojej kochanej mamusi przybyło mi aż 2,5kg!!!!!!!! :/ wiem mogłam się nie prYznawac ale nie pisząc wam o tym czulabym się tak jakbym to sama siebie oklamywala. Tak ze waga dzisiaj pokazała 77,7kg :/ jestem załamana a z drugiej strony nie żałuję. Bo tylko 2x w roku mogę zjeść pyszna kuchnie mojej mamusi. A to leczo, Bob ze śmietaną, karkoweczka na winie z zapiekanymi ziemniaczkami, botwinka, torcik, ciasteczka, gołąbki... ahhhh ta mama..... jak tylko przyjeżdża próbuje dpgodIc każdemu. Jak widać po mnie skutecznie.   Od jutra biorę się ostro za siebie. TrYmajcie za mnie kciuki bo po takim obzarstwie jest trudno. .... muszę ponadrabiac co tam u was? I jutro z rana czytam wasze pamiętniki. Miłej nocy vitalijki pozdrawiam

10 czerwca 2017 , Komentarze (8)

witajcie kochane! 

Ja dzisiaj na szybko. Dziś sobota więc dzien ważenia a co za tym idzie ??? Waga pokazała 75,2kg!!! :) czyli od zeszłej soboty -1,6kg!!! Jypi! Cieszę się podwójnie bo chciałam do urodzin corki ważyć 76 a wsze 75!!!! Ale jestem szczęśliwa!!!!! :) :) miłego dnia kochane!!!! 

7 czerwca 2017 , Komentarze (4)

witajcie kochana! :)

Dzisiaj rano waga pokazała 76,2kg :) mimo iż nie jest to dzień ważenia bo zawsze waze sie w sobotę zachciało mi się zwazyc ale tylko dlatego że jestem przed @ :( przyjdzie jutro przez co czuję się fatalnie. :( jestem mega obolala a na dodatek bolą mnie nogi mi wiem od czego :/ sa takie jakieś  ciezkie .. co u mnie? Szaleństwo przed urodzinowe  już nie mogę się doczekać aż będzie po roczku bo póki co moje mieszkanie przeistoczylo się w skladzik napojów, chipsów, plastików itp. Dzisiaj wymyśliłam żeby zrobić dziecia piniate ze słodyczami. Zobaczymy jak mi wyjdzie :) postaram się dodać jakieś zdjęcia. A co tam u was moje drogie? Zapomniałam powiedzieć że wczoraj zgrzeszylam! :/ czuję się z tym fatalnie.  Brat namówił mnie na 3 kostki czekolady i skrzydełka w panierce. (Tak ja osoba która nie je i nie lubi miesa)  Ale tak mi smakowało... ho ho... pozdrawiam :) 

5 czerwca 2017 , Komentarze (10)

witajcie! :)

Wiem długo mnie nie było ale miałam straszny zapiernicz przez tamten tydzień. Koncze urlop macierzynski takze musialam porozmyslac co i jak dalej. Nie miałam czasu nawet poczytać co się i was dzieje. W tym tygodniu nie jest lżej a to za sprawą tego że w niedzielę wystawiamy roczek naszej córeczki. :) nie mogę uwiezyc w to ze ten czas tak szybko zlecial. Tak więc w tym tygodniu mam planowanie, zakupy, dekorowanie , dla dzieci jakies atrakcje musze wymyslec, zamiawianie ciast i torta bo impreza dość spora bo na 40 osób. (Sama najbliższa rodzina rodzice rodzenstwo) tak że będzie wesoło. Mam nadzieję ze pogoda dopisze bo chcemu urządzić imprezę na polu. :)

Jeżeli chodzi o dietke to jest ok. :) w sobotę waga pokazała 76.8kg tak ze straszniw się ucieszyłam bo jestem na minusie :) mam nadzieję że so soboty uda mi się osiągnąć zamierzony cel do urodzin corki czyli 76kg :)  trzymam sie dzielnie  i walczę! :) to tak po krótce napisałam co tam u mnie. 

Życzę wam miłego wieczorku kochane vitalijki