Przychodzi taki dzień, kiedy myślisz 'A poco ja to w ogóle robię? Przecież w życiu nie jest najważniejszy wygląd. Przecież nie kocha się za ciało, tylko za charakter. Przecież facet to nie pies, na kości nie poleci..
Tak. To prawda. Prawda jest taka że nie ma miłości za wygląd.
To my musimy czuć się dobrze we własnym ciele. O to chodzi!
Jeżeli jesteś szczęśliwa tak jak teraz wyglądasz, to nie słuchaj innych, nie rób nic na siłę.
Ale, jeżeli unikasz lustra, nie możesz na siebie patrzeć, czujesz się nieatrakcyjna, nic Ci się nie chcę, nie podobasz się samej sobie.... Czas coś zmienić.
Próbuję motywować się na wszystkie możliwe sposoby- czytanie wpisów, oglądanie zdjęć, filmów, itp. Ale czasami to jest naprawdę super ciężkie! I wiem że nie tylko dla mnie. Bo przecież fajnie by było teraz usiąść przed telewizorem z puszką lodów, ciastek? Odpuścić?
No pewnie że byłoby najłatwiej.
Kurczę, Magda... Kurczę, wszystkie dziewczyny.. Kurczę my...
Robimy coś czego nam się czasami - nie chce.
Bądźmy szczere.
Robimy coś co nas irytuje, denerwuje, smuci...
Dlaczego?
Dlatego że czujemy się zaniedbane, i nie czujemy się atrakcyjnie, i chciały byśmy efektów w przeciągu jednego tygodnia.
Wiem jakie to jest ciężkie. Chyba każda z Nas wie. To jest walka którą podjęłyśmy, walczymy tutaj Same ze sobą. O nic innego tu nie chodzi, jak o to żeby powiedzieć tej złej sobie że potrafisz, i że to zrobisz.
Dzisiejszy post zmierza do tego, że chcę żebyśmy wiedziały, że WARTO.
Zaczęłaś dopiero? NIE ODPUSZCZAJ. Po miesiącu w końcu uśmiechniesz się do lustra!!!
Jesteś w trakcie? ŚWIETNIE CI IDZIE! Ale, nie odpuszczaj. Walcz dalej. Stajesz się coraz lepszą osobą!
Przestańmy myśleć o czasie. O tym jak daleko mamy no wymarzonego ciała.
Skupmy się na ''Tu, i Teraz''.
Niech to nie będzie wyzwanie na miesiąc. Nie myśl sobie że jeszcze tyle i tyle to wymarzonej sylwetki.
Dzień po dniu. Każdy dzień, to nowe wyzwanie. Każdy nowy dzień to zdrowe odżywianie się, i trening.
Dzień po dniu.
Zmierz się, i nie wpadaj w kółko mierzenia się bądź warzenia co trzy dni...
Daj sobie czas.
Będzie Dobrze. Damy radę!
A żeby było łatwiej, trochę motywacji:
A co u mnie?
Jestem na dobrej drodze od 11 stycznia 2016.
Trzymam się jakoś! Czasami jest ciężej, czasami łatwiej.
Ćwiczę 6 razy w tygodniu, oczywiście z Ewką- staram się na zmianę Turbo Spalanie i Secret (ostatnio od trzech dni robię Turbo, ale jutro już wrócę do tego żeby robić na przemian te dwa programy). Oraz, codziennie, Brazylijskie Pośladki- oczywiście Ewki. Jem zdrowo- czyli, zdrowo. Nic innego powiedzieć nie można. Jem więcej warzyw, owoców, piję więcej wody, nie jem słodyczy, tłustych przekąsek, i w ogóle. Oczywiście- uczę się, robię socjologię i historię, i znalazłam dorywczą pracę na stadionie jako kelnerka. Co dwa tygodnie wpada mi na konto 35 funtów. Szału nie ma, ale lepsze to jak nic.
W związku z tym, że mam pracę, i że zaczęłam tak ćwiczyć i zdrowo się odżywiać, i coraz bardziej się sobie podobać, planuję pierwszy raz w życiu zakup jakieś ładniej bielizny. Nie pytajcie czemu- nie mam chłopaka, ani nic w tym stylu, po prostu tak sama dla siebie. Tak chcę podkreślić, że nie wiem dlaczego, ale nawet jeżeli nie wyglądam nawet w połowie tak jak chciałabym wyglądać- zaczęłam o siebie dbać. Bardziej się sobie podobam. Chcę ładnie wyglądać, mieć gładką skórę, i tak dalej haha.
Nie będę Was więcej zanudzać- zaraz lecę ćwiczyć. Dzisiaj w planie Turbo Spalanie i Brazylijskie Pośladki.
Znowu zawale rodzince sufit na głowę.
Będę pisać małą recenzje na coś co sobie ostatnio pozwoliłam!
Za dwa dni kończę ''kurację'' z właśnie takim oto detoksem. Także, sama zobaczyłam wszystkie plusy, minusy, składniki, i w ogóle.
Wpis na pamiętniku już w środę.
Tymczasem, żegnam Was.
Nie poddawajcie się.
Nie jesteście Tu Same!!!
Ja też walczę!
Damy radę!
vicki267
26 stycznia 2016, 00:34Czekam na twoja opinie o tej herbacie, dokladnie tak jak piszesz najbardziej jest frustrujacy czas oczekiwania na efekty. Naleze do tych odchudzajacych ktorzy juz ktorys raz z kolei spieprzyli kawal dobrej roboty roztyli sie na nowo i teraz przy kazdych cwiczeniach kiedy ciezko zlapac oddech a pot zalewa oczy Ipowtarzam sobie ze to ostatni raz bylam taka naiwna i tak sie zapuscilam.
screwdriver
25 stycznia 2016, 21:47Gdzie kupiłaś takie herbatki ? :)
infinitylady
25 stycznia 2016, 22:56Mieszkam w Anglii, także takie herbatki znalazłam na ebay'u. Na allegro nic nie wiedzę, ale na ich stronie jest napisane że wysyłają na cały świat: :) https://app.vitalia.pl/collections/frontpage/products/14-day-teatox?variant=316216309
czarnaOwca2014
25 stycznia 2016, 21:46Najwazniejsza jest systematycznosc moim zdaniem. Sa gorsze dni i te lepsze wazne zeby sie podniesc i isc dalej.
Niesia92
25 stycznia 2016, 20:19Najtrudniej jest wytrwać w postanowieniach, ale tego Tobie życzę.