Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
2 level shred - i hate it!!


30 DAY SHRED:

1 LEVEL: 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10
2 LEVEL: 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10
3 LEVEL: 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10

Wczoraj rozpoczęłam drugi level shreda - wg mnie jest dużo cięższy. Duża ilość podskoków zdecydowanie mnie męczy - jest bardziej cardio moim zdaniem. Jeśli chodzi o efekty to mój brat ostatnio stwierdził, że wyszczuplałam i żebym ćwiczyła dalej, mój luby z kolei stwierdził wczoraj sam z siebie, że troszeczkę zaczyna być widać efekty moich ćwiczeń. Osobiście uważam, że póki co niczego nie widać, ale to miłe, że chcą mnie zmotywować do dalszej pracy nad sobą niestety zarówno waga jak i cm, potwierdzają moje zdanie o braku spadków, ale po drodze były Święta, poza tym nie trzymam jakiejś ostrej diety, więc nie spodziewam się, że stanie się cud. Czuję się dobrze i mam zamiar uparcie dążyć do celu... Póki co jestem z siebie dumna, ponieważ pierwszy raz od dawna, mimo nawały pracy i zmęczenia codziennie znajduję to 60-90 min na ćwiczenia



Aktywność:
1. 30 day shred- level 2- day2
2. Mel b- Abs
3. Mel b - Bum
4. 8 min abs z Panem w trykocie
5. Mel b - legs
6. Boczki z Tiffany
7. Tiffany - balerina legs
8. Mel b - rozciąganie





  • AgtaA

    AgtaA

    30 grudnia 2013, 20:24

    Ja wolę level 3 a jutro zaczynam dopiero 2

  • ewa3733

    ewa3733

    29 grudnia 2013, 19:34

    ja najbardziej lubię właśnie level 2