Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Dlaczego waga nie spada?!?!?


Cholera nie wiem co się dzieje. 
W piątek jeździłam na rowerze (1,5 godziny), w sobotę cały dzień jeździłam na rowerze po trudnym jurajskim terenie, w niedzielę urządziłam sobie godzinne marszobiegi, cykl miesiączkowy: w środku cyklu, jedzenie jak najbardziej wg zasad...

To dlaczego do jasnej cholery w ciągu ostatnich pięciu dni waga spadła mi tylko o 0,2 kg (czyli prawie wcale)?!?!? Grrrr, jestem zła. Boję się, że to już nigdy się nie ruszy... i do końca życia będę gruba...

(Póki co na wadze 83,4, czyli od 23 maja 4,6 kg in minus)

  • monia092084

    monia092084

    9 czerwca 2014, 13:33

    Kochana najważniejsze że spada. Małymi krokami do celu. a może po prostu mięśnie ważą od tych ćwiczeń?

  • ellysa

    ellysa

    9 czerwca 2014, 12:10

    no ale jakis sukces jest prawie 5 kilo na minusie...ja bym sie cieszyla:)

  • fasionistar

    fasionistar

    9 czerwca 2014, 11:27

    moze miesnie musza odpoczac, tez mi waga jakos nie szla w dol po treningu:) cierpliwosci i carry on :)

  • SLIM2BE

    SLIM2BE

    9 czerwca 2014, 11:27

    Bo pozbywasz sie tluszczu a zyskujesz miesnie!!!:-)

  • luckaaa

    luckaaa

    9 czerwca 2014, 10:55

    Przeciez wiesz , ze tak jest w czasie odchudzania . Moze nawet wzrosnac bez powodu . Wiekszosc vitalijek nie daje rady przeczekiwac zastojow i wzrostow ... te nieliczne , uparte chude sa :))