Cholera, to chyba nie jest kwestia fizycznego głodu, że tak mnie do jedzenia ciągnie.
Wczoraj wyraźnie czułam, że brzuszek mam pełny (bo układałam menu żeby treściwe było), a mimo to wieczorem pociągnęło mnie do jedzenia. Nie smakowało mi, ale jadłam. Kiedy jestem głodna, wtedy mi smakuje. Czułam napięcie - i jadłam. Nie jadłam z głodu. Jadłam żeby uspokoić napięcie. Inaczej tego cholerstwa nie potrafię zabić. Po jedzeniu poczułam spokój.
Tydzień temu na wadze 83 kg. Dziś 85 kg. Eh...
jovanka28
21 czerwca 2014, 13:20jesteś mądra babka, więc na pewno wymyślisz jakieś inne metody na pozbycie się napięcia. To chyba klucz do sukcesu, ja też się uczę na błędach, że po stresującym dniu mogę odpocząć i się zrelaksować, a nie muszę koniecznie jeść źeby sobie poprawić humor...
Kawen1
20 czerwca 2014, 15:25Hej, ja jak Ci pisalam pije wode, kawe, duzo cwicze i kupilam sobie tabsy na uspokojenie i odziwo nie ciagnie mnie do slodkiego :) Nervomix control sie nazywaja, sa ziolowe, zawieraja melise, glog i lawende. Proponuje Ci skorzystac z diety na Vitalii, jest zbilansowana i nie chce sie jesc, nauczysz sie jak sobie ukladac posilki. Ja skorzystalam i jestem zadowolona :)
SLIM2BE
20 czerwca 2014, 15:23Troszke wycisza. Stosowalam przy problemach ze snem, ale jeszcze nigdy zapobiegawczo przeciwko kompulsom. Daj znac,pls
Ja-Ogrzyca
21 czerwca 2014, 19:37Kupiłam melisę :) Dam znać czy działa hehe. To by chyba było zbyt proste..
Trollik
20 czerwca 2014, 10:33melisa z gruszka na uspokojenie nawet dobra jest, na mnie dzialaja cwiczenia...trzymaj sie i walcz
luckaaa
20 czerwca 2014, 10:03Jedzenie to nalóg jak kazdy inny i jak z nalogiem trzeba z tym cholerstwem walczyc . Trzymam kciuki , za przerwanie ciagu i te dobre tory !
SLIM2BE
20 czerwca 2014, 09:57Mam identycznie. To cholerne napiecie. Zastanawiam sie, czy wtedy nie pic melisy...Wiem, ze musimy zastapic jedzenie czyms, co tak jak ono bedzie nas relaksowac. Tylko czym???
Ja-Ogrzyca
20 czerwca 2014, 10:02Ale myślisz ze MELISA działa? Zaraz wypróbuję...