Ostatnio jestem ciuchlandową zakupoholiczką. I czuję że powoli osiągam poziom mistrzowski:) Wczoraj udało mi się kupić trzy świetne rzeczy za całe 6 zł (razem tyle kosztowały) Najbardziej zadowolona jestem z zielonej sukienki, ponieważ nie miałam jeszcze ciucha, który tak pięknie by się układał na biuście.No i jest praktycznie nowa. Ma jeszcze sznureczek od metki z takim plastikowym logo. Opróćz tego krótka kiecka, którą zamierzam nosić jako tunikę i bluzka- mgiełka. Moje rajstopy wiecej kosztują, hehe. Takie zakupy to ja mogę robić;
UlaSB
2 maja 2015, 21:28Oj, też mam zamiasr zrobić najazd na ciucholandy w Polsce :) Tunika śliczna :) Pozdrawiam!
Monika123kg
27 kwietnia 2015, 10:24Ja bardzo rzadko chodzę do ciuchi , nie dlatego że nie lubię :D .... Nie mam smykałki do szukania perełek :D
Gruba-ska.Aneta
26 kwietnia 2015, 21:06Fajne i tanie :))) .......i czego chcieć więcej? Pozdrowionka :*
Pszczolka000
26 kwietnia 2015, 13:11No ja też muszę kiedyś parę lumpów obskoczyć, bo dawno nie byłam :P Fajne perełki wychaczyłaś ;)
Hellcat89
26 kwietnia 2015, 05:46super łowy... gratuluję.... hehe na pzyszłoś pokazuj mi się tu w tych nowych ciuszkach lubie widzieć jak na kimś leżą ubrania;)
Grubaska.Aneta
25 kwietnia 2015, 23:47A ja wieki nie byłam na szmatkach zielona sukienka cudo!
ita1987
25 kwietnia 2015, 21:46Rewelacyjne perełki... gratulacje i dodam, że ja także kocham lumpeksy:-)
Maaarzycielka888
25 kwietnia 2015, 17:19Koszt powalający :D Ale żeby znaleźć takie cacka to trzeba dużo praktyki ;) Nic nie poprawia humoru kobiecie tak jak zakupy (oczywiście zaraz po aktywności fizycznej) :D Pozdrawiam :)
ksara572
25 kwietnia 2015, 17:15No no udane łowy. Chciałabym zobaczyć jak w nich wyglądasz ;)
angelisia69
25 kwietnia 2015, 13:49ja niestety mistrzynia nie jestem,nie mam nerw do ciucheksow.Co nie pojde to albo rozmiary xxxl albo dla babc po 60tce,a jak trafi sie cos w miare to cena taka jak w sklepie :/