Dzisiejsze śniadanie wynika z ogromnej ochoty na coś z patelni. Będąc rano na rynku zmarzłam i zamarzyłam o ciepłym śniadaniu. Kupiłam 25 dkg grubej kaszanki z prywatnej małej masarni i przyrządziłam ją z cebulką. Na zdjęciu wygląda jakby pływała w głębokim tłuszczu, a dużo go nie dałam. Posiłek bardzo smaczny z kromką chleba i gorącą herbatą z cytryną. Kaszanki nie jadłam chyba z 2 lata, a ogólnie bardzo lubię. Kiedyś często w czasach mojej młodości gościła na naszym stole. Niestety mam teraz uczucie lekkich mdłości, czyli wątroba już tak dobrze nie pracuje. Przepraszam za propagowanie na forum vitalii takiego posiłku, ale czasem najdzie ochota na coś co przypomina smaki z dzieciństwa. Waga niestety 79,5 nadal.
Bajbajka2022
14 grudnia 2022, 11:49Też uwielbiam kaszankę :) teraz czesto w lato z grilla z kapustą kiszoną zawiniętą w foli :) mhm pychota
dorotamala02
13 grudnia 2022, 17:56Mniam, uwielbiam i niekiedy grzeszę takimi smakami, ale raz nie zawsze.Pozdrawiam:)))
Campanulla
13 grudnia 2022, 17:04Znam ten smak, też sobie funduję co jakieś 2 lata taki zestaw. Moja watroba reaguje tak samo. Witaj w klubie .
Kaliaaaaa
13 grudnia 2022, 15:55Tez lubię kaszankę:) niestety Niemcy robią ja w dziwny sposób więc tylko w Polsce sobie dogadzam ...Na śniadanie można sobie na więcej pozwolić.