rodzinna uroczystosc za niecale 3 tyg a ja nie schudlam nic. Zarcie i lenistwo wygrywa. Fakt mialam ostre tygodnie w pracy ale kurcze czy ja zawsze musze tyle jesc? Nie kontroluje tego, jak narkoman. Doradzcie jak w 2 tyg schudnac kilka kg, poczuc sie lzej i zgrabniej na tyle zeby jakas kiecke zalozyc i nie czuc sie jak szafa przesuwna!