Nie wiem co będzie z sobotnim ważeniem. Zalałam wagę i nie działa Poza tym dostałam okres i moje 2 litry wypitej wody zatrzymuje organizm. Co oczywiście również może mieć odzwierciedlenie na wadze.
Wczorajsze menu:
I śniadanie: kanapka misejska
II śniadanie: jabłko
lunch: 3 kromki chrupkiego chlebka: 2 z szynką, 1 z plastrem żółtego sera + pomidor
obiad: zupa krem z warzyw z grzankami
przekąska: 2 łyżeczki kremu czekoladowego
2 lampki półwytrawnego wina
Pozbyłam się wszystkich słodyczy w domu, ale został słoik czekoladowego kremu, który ciągle się do mnie uśmiecha. Chciałam go zostawić w imię walki z własnymi słabościami, no ale ciągle jestem słaba, więc dziś słoiczek powędrował do "śniadaniówki" męża. Poza tym mam okres, a wraz z nim nieodpartą ochotę na słodkości( w sumie to kiedy ja jej nie mam???), a ten krem ukoił wczoraj moje nerwy. To chyba jedyne usprawiedliwienie dla faktu, że otworzyłam ten cholerny słoik i wsadziłam do gęby aż 2 łyżeczki tego cuuuudownego kremu...Trochę się teraz tłumaczę, ale niestety...nie żałuje, że to zrobiłam.
Ogółem po 10 dniach życia " w ryzach" nie jestem jeszcze zbyt szczęśliwa. Chodzę mniej głodna i podoba mi się ten regularny tryb odżywiania, ale tęsknię za niektórymi potrawami. Niestety są to dania spoza listy Vitalii.
Powoli uzależniam się od codziennych treningów.
Wczoraj:
0,5 h skalpel II
15 min cardio
10 min ramiona
10 min brzuch
10 min nogi
10 min pośladki
To chyba rekord!
Oprócz uzależnienia od słodyczy, jestem uzależniona również od kawy. Kawa z rana musi być, inaczej zasnę za kierownicą w drodze do pracy. W pracy piłam dotychczas dwa kubki kawy, obecnie ograniczyłam do jednej filiżanki.
Uczę się pic gorzką herbatę, ale z kawa to nie przejdzie...
Miłego weekendu!
alexandra2013
13 września 2013, 10:04Jak ja cie rozumiem:-) Też uwielbiam słodycze i kawę:-) Nie martw się, dwie łyżeczki kremu czelo to jeszcze nie dramat:-( Ważne żeby to nie było codziennie:-) pozdrawiam
ExcusezMoi
13 września 2013, 09:30Też nie lubię tego uczucia, kiedy woda zatrzymuje się w organizmie. Człowiek czuje się jak balon :p Z tego, co widzę wyszło Ci bardzo ładne menu. Tymi łyżeczkami kremu bym sobie głowy nie mąciła. Od czasu do czasu każdy ma prawo na chwilę przyjemności. Smaczne jedzenie jest dla wszystkich, tylko trzeba umieć to rozsądnie sobie rozplanować :) Niektórzy przecież jedzą kremy czekoladowe - "słoikami", a nie łyżeczkami.. i chyba właśnie dlatego ich waga zwyżkuje :) Do tego jeszcze ćwiczysz - super, na pewno spalisz swoją "słodką zachciewajkę" ;) Z tą kawą to miewam podobnie. Bywają takie dni, że naprawdę nic nie pomaga i bez kawy - ani rusz z mieszkania :) Dlatego czasem warto łykać w ciągu dnia magnez w tabletkach, tak żeby za dużo go nie wypłukać z tą kofeiną ;)