Dzisiejsze menu:
I śniadanie: kanapka z makrelą, sałatą i ogórkiem
II śniadanie: sałatka brokułowa
przekąski: garść suszonej żurawiny, garść płatków
obiad: kubek kremu z warzyw, ryba z puszki w sosie pomidorowym, kromka chleba
Na szczęście krem czekoladowy się skończył i nie zamierzam go sobie kupować.
Trening:
0,5h skalpel II
20 min cardio
16 min brzuch
10 min ramiona
Bardzo, bardzo, bardzo chciałabym zobaczyć w sobotę spadek...Mam jednak wrażenie, że mój organizm walczy, nie chce stracić ani grama. Nie toleruje nowego życia, tęskni za czekoladą i leniuchowaniem. będzie musiał się przyzwyczaić, bo ja nie zamierzam się poddawać. Zawsze warto walczyć!
ExcusezMoi
18 września 2013, 04:57Pozytywnie.. zarówno z dietą , jak i z ćwiczeniami :D Sądzę, że przy takim trybie kilogramy spokojnie "ulecą" :)
alexandra2013
17 września 2013, 20:31Mój organizm nadal domaga się słodyczy. Na szczęści wszystkie zachcianki są coraz słabsze. a myślę, że z czasem będzie jeszcze lepiej więc się nie poddawaj!!!