A nawet bardzo źle.
Rycze, bo waga niestety pokazała dziś 70,2kg. To wiecej niz 17 dni temu...
Załamałam się kompletnie.
Wczorajsze menu:
I śniadanie: kanapka z brie, szynka, sałata i pomidorem
II śniadanie: serek biały 3%, kromka chleba pełnoziarnistego
lunch: gruszka
obiad: kubek pomidorowej(bez makaronu) kromka chleba z jajem sadzonym
przekąski: 3 kromki chleba chrupkiego
Trening:
45 min cardio z ćwiczeniami na ramiona i brzuch
Wiem, za dużo pieczywa było wczoraj.
Może ten wzrost wagi to wzrost mięśni, ale dlaczego aż tak duży???
Zrobiłam sobie tez pomiary. I te nie zmieniły się wcale....
Zawartość tłuszczu:31%.
Macie dla mnie jakieś dobre rady?
Nie martwcie się, ja się nie poddam, chociaż teraz po prostu jestem zalamana.
Rin89
21 września 2013, 16:51Ile kalorii spożywasz dziennie? Czy przekraczasz dzienny limit do zdrowego spadku wagi czy z kolei mniej jesz? Bo obie skrajności prowadzą do wzrostu wagi.
vitalijka000
21 września 2013, 10:07o matko, ale chocby nie wiem jak było - musisz to przejść.
zwierzak2121
21 września 2013, 08:54to nie mięśnie. tylko zatrzymana woda w organizmie, może przez hormony przed okresem. bądź jakieś produkty spożywcze Ci nie służą, skoro jesz mało a i tak nie chudniesz. Poszukaj info w necie :):) powodzenia
Malgosiat
21 września 2013, 08:39Kochana wyrzuć wagę tę sukę, rób zdjęcia i zmierz się i tym się sugeruj.. Ja przez tą cholerę cały czaas się zamartwiałam, i wyrzuciłam, robię zdjęcia i mierz się. U mnie mimo ciężkiej diety w 40 dni było - 2kg i dałam z tym spokój, co najśmieszniejsze waga spadła w pierwszych dniach a potem wcale, choć cm leciały bo 5 cm w biodrach to jest przecież sukces!!! Ja pomierzyłam się nawet w nadgarstku mam - 0,5 i kolanie - 1cm, pod biustem -1,5 cm i co to nie sukces? Poza tym powiem Ci że miałam zamiar chudnąć ok. 0,7 kg tyg. i wiem że jednak organizm się broni. Masz niski już BMI i każdy kg do zrzucenia może zająć miesiąc i się z tym pogodziłam.
Invisible2
21 września 2013, 08:32Może @ sie zbliża ? Nie poddawaj sie. Trzymam kciuki ;)