Ale dzisiaj odpoczywam! Aż chyba za bardzo. :p Kolega polecił mi pewny angielski serial, który jest okropnie zabawny! Oglądam go cały dzień, ale nie czuję się, jakbym marnowała czas. Oglądam bez lektora i napisów, więc tak jakby ćwiczę angielski haha. :p
Co do jedzenia, to też dzisiaj trochę dużo... Ale też chyba jakoś okropnie nie jest... :p
8.30: serek brzoskwiniowo-morelowy, odrobina mleka, 1,5szkl płatków kukurydzianych
11.30: jabłko
12.30: pół torebki ryżu z jakimś sosem, 2 małe kawałki chudego mięsa gotowanego
14.30: jabłko
16.30: 2 bułki ciemne, 4 pl polędwicy
Myślałam, że dzisiaj zjem mniej, bo byłam umówiona i myślałam, że większość czasu spędzę poza domem, ale niestety nie wypaliło, więc spędzam miły dzień z 'Mirandą'. :D
Do jutra ;)
Andzelusiaa
3 marca 2013, 11:05kochana i tak mało jesz.