Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
No i cóż


pomiar wagi dzisiaj rano 60,8 - spadek o 100g... mam dzisiaj trzeci dzień cyklu i nie wiem czy waga może się jeszcze utrzymywać na plusie czy nie.... Wydaje mi się, że trzymałam się całkiem nieźle, no ale nic. Zobaczę we wtorek - jak będzie spektakularny spadek to znaczy, że woda. Wymiary w sumie też bez zmian... ale pasek wagi posłusznie zmieniłam.



Wczoraj mój Mąż był na delegacji i jak wyszedł 0 5.30 tak wrócił o 22.20. Korzystając z wolniejszego popołudnia nadrobiłam zaległości w czytaniu super linii i upiekłam dla Męża ciasteczka - kokosanki i kruche. Ostatnio dużo frajdy sprawia mi gotowanie i pieczenie. Lubię spędzać czas w kuchni. Niektóre rzeczy zjadam tylko symbolicznie, ale w sumie cieszy mnie gotowanie dla kogoś Ostatnio buszuję po różnych kulinarnych blogach i szukam ciekawych, inspirujących przepisów.




A co do dziecka.... ehhh - powiem Wam, że naprawdę bym chciała, chociaż mam dużego stracha przed porodem. Ale to jest najmniejszy problem. Problemem jest moja praca... mam umowę do końca tego roku. Myślę, że mi przedłużą (na nieokreślony) i wtedy będę mogła działać. Może w marcu/kwietniu zaczniemy starania. Zobaczymy. Generalnie dzieci mnie rozczulają i chce mi się własnego bobasa Eh.... jak w dzisiejszych czasach praca organizuje życie rodzin....



Dzisiaj po pracy sprzątanie, ćwiczenia, a wieczorkiem pewnie jakiś film. Jutro wyjazdowe wesele, więc od rana nie ma mnie w domu, a wrócę w niedzielę popołudniu... i znowu całe weekend w d. Ehhhh... ale to chyba mój ostatni sezon - pragnienie dzidzi jest w tej chwili większe niż miłość do muzyki. Pewnie będę tęsknić, ale przychodzą w życiu momenty, że priorytety się zmieniają. U mnie ten moment właśnie nadszedł.

  • Ellfick

    Ellfick

    23 września 2013, 22:05

    To fakt z tymi Dziećmi. Przychodzi taki moment w życiu, że kobieta czyje się gotowa na Bąbla, który zmienia świat o 360 stopni.

  • therock

    therock

    20 września 2013, 23:50

    kokosanki ♥

  • berdonkaa

    berdonkaa

    20 września 2013, 12:39

    hmm w 3 dniu cyklu to chyba moze byc jeszcze woda. no a poza tym jakbyś jakieś fajne dietetyczne przepisy znalazła to dziel się :)

  • pin23

    pin23

    20 września 2013, 11:45

    też tak miałam,ja dopiero stres nabrałam jak weszłam na stół operacyjny.Tylko ze ja wiedzialam co mnie czeka bo mialam juz kilka operacji i znieczulenie ogolne.Co prawda zieczulenie inne bylo i po tez bylo gorzej ale nie zaienilabym tego na porod naturalny;)no i ja nie mialam boli porodowych wiec nie wiem jak to jest...tak na prawde...

  • pin23

    pin23

    20 września 2013, 10:25

    No i pięknie! co do porodu tez przed ciaza sie bałam! w ciazy juz mniej bo MUSIALO sie to zdarzyc! nie ma co panikowac nie jest tak zle -co prawca ja mialam CC i polecam bardziej niz porod naturalny!