Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Nie ma się czym chwalić...


O ile pierwsza część dnia przebiegła w miarę dietetycznie, o tyle druga.... nie ma się czym chwalić. Na kolację spaghetti, potem kilka ciastek owsianych, dwa biszkopty..... Gdzie jest moja wola walki? Ostatnio ciągle przegrywam!
  • therock

    therock

    7 listopada 2013, 23:15

    tez miałam spaghetti na kolację:) więc głowa do góry:)

  • grgr83

    grgr83

    7 listopada 2013, 20:59

    Oj tam, jutro się poprawisz i cały dzień będzie ładny dietkowy :))

  • Asiula.m1982

    Asiula.m1982

    7 listopada 2013, 19:57

    nie ważne ile razy upadniesz ważne że się podnosisz i walczysz dalej :)))))

  • AMORKA.dorota

    AMORKA.dorota

    7 listopada 2013, 16:00

    uwielbiam spagetti i na jednej porcji sie nie skończy u mnie.Buźka.

  • Ewucha1987

    Ewucha1987

    7 listopada 2013, 14:32

    Jutro będzie lepiej :) nic się nie łam!!! Spinaj tyłek i walcz co sił :D kibicuję :)

  • MARCELAAAA

    MARCELAAAA

    7 listopada 2013, 10:30

    Też miałam wczoraj spagetti tyle że na obiad -było pyszne :)

  • ar1es1

    ar1es1

    7 listopada 2013, 10:19

    A może zacznij od dużego sniadania i latwiej będzie Ci wieczorem panować nad głodem?

  • MadameRose

    MadameRose

    7 listopada 2013, 09:51

    Mmmm....spaghetti....Muszę sobie zrobić, bo mi narobiłaś smaka ;)