Mój Mąż od razu dostał ofertę pracy Kasa porównywalna jak w tej chwili, ale kompletnie inna organizacja, inny kierownik, zupełnie inne projekty co pozwoliłoby na dalszy jakiś rozwój, a nie tkwienie w jednej wąskiej branży. W tej firmie tak naprawdę będzie jedynym specjalistą z tej dziedziny, więc to też fajna sytuacja - sam będzie sobie sterem i okrętem. Trochę wczoraj o tym porozmawialiśmy wspólnie, trochę on to przemyślał i stwierdził, że chciałby zmiany.
W związku z tym parę rzeczy się komplikuje i na razie nie jest to pewne. Problem jest tego typu, że od piątku jesteśmy już na urlopie, mój Mąż ma jutro wyjazd służbowy, więc tak naprawdę dzisiaj zostaje jeden dzień, a tu nie ma osób decyzyjnych w firmie i na dodatek musimy liczyć 3 miesięczny okres wypowiedzenia. Na razie umówił się tak, że 01.08 (ma wtedy jeszcze 2 dni wolnego) zadzwoni do tej firmy i jak oferta będzie nadal aktualna to wtedy działa u siebie, a jak nie to trudno - widocznie nie miała to być jego nowa praca. Nic innego na chwilę obecną nie wymyślimy, a też nie chce rzucić dzisiaj wypowiedzeniem i iść na urlop, bo to byłoby nie fair, a pod żadnym pozorem nie chce się rozstawać w konflikcie. No tak niefortunnie się z tym naszym urlopem złożyło….. Ale co ma być to będzie - wakacje w Chorwacji chcemy jeszcze mieć w miarę na luzie. To też nie jest przecież tak, że jesteśmy w sytuacji podbramkowej i Mąż nie ma w ogóle pracy.
naja24
14 lipca 2016, 09:21no cóż kto nie ryzykuje ten nie wygrywa , trzymam kciuki aby wszystko wyszło o waszej myśli :) pozdrawiam i miłego wypoczynku