Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Jestem dobrej myśli


Kolejne badania moczu są ok. A nawet coraz lepsze! Nie pamiętam kiedy ostatnio takie miałam.... na pewno nie przez ostatnich 5 lat. Mam nadzieję, że uda się to utrzymać jak najdłużej :) Drożdżyca też już nie dokucza... teraz odbudowuję powoli swoją florę bakteryjną w organiźmie. Wiem, że po tak długotrwałej terapii antybiotykami trochę to potrwa.... Co z szyjką dowiem się we wtorek na kontrolnej wizycie. Dużo leżę, czytam. Trafiłam ostatnio na fajnego autora Piotr Górski. 

Jestem w trakcie czytania drugiego tomu, a mój Mąż wciągnął się w pierwszy. W sumie zawsze lubiłam usiąść z dobrą książką, ale to ile czytam teraz to jest jakiś kosmos. Oprócz swoich pozycji codziennie jestem męczona przez Michalinę, żeby czytać jej przygody Mikołajka :) Mam nadzieję, że miłość do książek jej zostanie i będzie tak samo chętnie czytać w przyszłości. Jak skończę Komisarza Kruka to czeka na mnie polecony przez Was Max Czornyj. Myślę, że kwestia 2 dni i do niego przejdę :)

Jutro idę jeszcze z Michaliną do lekarza rehabilitanta. Pediatra na bilansie 4-latka zasugerował, że ma lekką asymetrię łopatek - idziemy to zweryfikować, ale pewnie będzie musiała pochodzić na gimnastykę korekcyjną i będę ją mobilizować trochę w domu w ramach moich możliwości i wskazań fizjoterapeuty. Przynajmniej na polu infekcji jest super. Do przedszkola właściwie chodzi cały czas, a był moment, że z jej grupy zamiast 25 przychodziło 12 dzieci. I wiem od rodziców, że dzieciaki miało i po 40 stopni gorączki, trafił się szpital..... odporna ta moja mała bestia. A w sumie piła tylko tran, a teraz znowu wróciłam do wit D. 

Poza tym jak czytam inne pamiętniki to mam wrażenie, że mój poziom przygotować do przyjęcia w domu Olka jest niemalże równy zero. Słyszałam, że niektóre dziewczyny rodzące w kwietniu mają już nawet wszystko poprane i poprasowane.... nie przekonuje mnie trzymanie tych ubrań przez 2 miesiące w szafie, bo na mój gust po tym czasie znowu trzeba by je prać i prasować.... Może zacznę nad czymś myśleć po tej wtorkowej wizycie jak zobaczymy co i jak z ta szyjką. Wózek stoi w piwnicy, łóżeczko też..... W ogóle tak sobie myślę, że przy kolejnej ciąży człowiek jakoś mniej się wszystkim spina :) Ciekawe czy przy trzeciej jest jeszcze większy "lajt". Niech się potrójne mamy wypowiedzą :)

POZDRAWIAM i  zmykam zalegać!!!!!

  • marga2

    marga2

    27 lutego 2019, 12:44

    Spróbuj książki Kasi Puzyńskiej. Ja sięgnęłam po jej książki przypadkowo i bardzo się wciągnęłam. Czytam juz trzecią z serii o Lipowie. Takie kryminały, gdzie akcja się dzieje na polskiej wsi. Polecam.

  • fitball

    fitball

    21 lutego 2019, 21:58

    3mam kciuki za Was, oby wszystko było dobrze, pozdrawiam ciepło

  • ScarletFeather

    ScarletFeather

    21 lutego 2019, 07:00

    U mnie poród w maju, większość wyprawki dostałam od rodziny po innych dzieciach. Prawie wszystko już mam, nie chciałam zostawiać na ostatnią chwilę na wypadek komplikacji ciążowych - mąż by został z tym sam, a ma dość na głowie.

  • anamy

    anamy

    20 lutego 2019, 21:23

    Ja za miesiąc będę miała 3 dziecko i już mam prawie wszystko gotowe. Torba spakowana nawet w razie czego. Nie miałam niczego oprócz pościeli bo wszystko poszło "do ludzi" więc miałam trochę tej radości przy kompletowaniu wszystkiego a i mogę sobie na więcej pozwolić niż 10 lat temu to nie musiałam dumac nad każdą rzeczą czy nie przesadzam ;)

  • diuna84

    diuna84

    20 lutego 2019, 17:34

    Ja już nie ogarniam tych lekarzy takie czasy sama u siebie i dzieci ciągle coś.

    • diuna84

      diuna84

      20 lutego 2019, 17:37

      Ps. Ja mam dwoje dzieci . przy drugim jest już inaczej. przygotowana zaczęłam miesiąc wcześniej i do'poródu miałam wszystko gotowe. Nie lubię na ostatnią chwilę . .. Ale to kwestia podejścia każdego z osobna.

  • mtsiwak

    mtsiwak

    20 lutego 2019, 13:37

    E tam, ja co prawda jestem dopiero w 18 tygodniu ale moje znajome juz kompletuja wyprawki, urzadzaja pokoiki a u mnie to ani widu ani slychu. Dopoki nie minie przynajmniej te 24 tygodnie i bede wiedziec ze plod jest w stanie przetrwac samodzielnie absolutnie nic nie kupuje bo gdyby jednam cos nie tam to co ja potem z tym zrobie? Takze spokojnie, do kwietnia jest jeszcze daleko

  • Nattiaa

    Nattiaa

    20 lutego 2019, 12:02

    dobre wieści u Ciebie, kurcze może zamówię tego Mikołajka bo jest chyba dość gruby,a jak my czytamy przed spanie ok 1- 1,5 godziny to wszystkie bajki szybko się nudzą a o Mikołajku jakoś nie pomyślałam :)

    • Kora1986

      Kora1986

      20 lutego 2019, 12:20

      Mój Mąż kiedyś go kupił jak Miska miała 2 lata, ale nie chciała go czytać. Od kilku miesięcy przed spaniem nie chce czytać nic innego.

    • akitaa

      akitaa

      20 lutego 2019, 13:13

      Ja sama dobrze wspominam Mikołajka :D

  • Praksyda

    Praksyda

    20 lutego 2019, 11:34

    No to ja znów podpowiem nowego autora Paulina Świst no i nowy Mróz Nieodgadniona a 13 marca kolejny tom Chyłki

    • Kora1986

      Kora1986

      20 lutego 2019, 11:53

      Nieodgadniona już przeczytana zaraz po premierze. Mroza połykam-uwielbiam jego książki :-) Byle nie wydał nic w okolicach mojego porodu :-) Pauliny Świst jeszcze nie czytałam - dzięki za sugestię!

  • akitaa

    akitaa

    20 lutego 2019, 11:26

    Ja też widzę, że kwietniówki mają już poprane, poprasowane, nawet torbę do szpitala spakowaną! Ja jeszcze z apteki paczki nie ogarnęłam, mam 2 koszule do karmienia póki co i szlafrok, który dostałam od mamy. Wózek przyszedł, łóżeczko mąż złożył, dziś ma mi kurier materacyk przywieźć. A wszystkich innych rzeczy typu wanienka, przewijak, wideoniania, pieluchy i wszystko apteczne plus szpitalne jeszcze w zawieszeniu. A to moja pierwsza ciąża, więc się zastanawiam czy serio nie jestem w tyle :P no ale u mnie termin na 28.04, więc kurka też nie widzę sensu żeby te ciuchy leżały w szufladzie (która jeszcze śmierdzi nowością, taką płytą), na przełomie luty/marzec się pewnie za to wezmę, a paczkę z apteki powoli kompletuję online.

    • Kora1986

      Kora1986

      20 lutego 2019, 11:54

      No to chyba jesteśmy na podobnym etapie :-)

  • Lexie_1983

    Lexie_1983

    20 lutego 2019, 11:14

    Ja urodziłam 3 dziecko w czerwcu. Mąż łóżeczko malował i składał na tydzień przed porodem. Ja też nie mogłam jakoś ogarnąć rzeczy dla Matyldy. To prawda, że przy każdej kolejnej ciąży człowiek mniej się spina :)

  • marga2

    marga2

    20 lutego 2019, 11:03

    Ja rodzę w kwietniu, ale ubranek jeszcze nie wyprałam, ale chyba tylko dlatego, ze mamy remont i czekamy na wymianę okien :) Wyprawka cała już jest - poszalałam, jak to pewnie przy pierwszym dziecku, ale z radoscią pozwoliłam sobie na to szaleństwo :) Może to prawda, że przy drugim dziecku kobieta jest bardziej wyluzowana i wyważona w przygotowaniach.

    • Kora1986

      Kora1986

      20 lutego 2019, 11:55

      Dużo się ma po pierwszym dziecku. Chyba jednak brakuje tej radości zakupów :-) Ale pierwsze dziecko dostarcza innych :-)

  • Pixi18182

    Pixi18182

    20 lutego 2019, 11:02

    Hahaha dla mnie co dziecko to człowiek mniej do wyprawki się szykuje, nie ma już tego ohh i ahh ;) No i kupuje się, tylko to co potrzebne bez żadnych ,,gwiazdek '' ;) Ja prałam póki były ostatnie ciepłe dni przed ochłodzeniem, wszystko popakowałam szczelnie i było ok :)

  • filipAA

    filipAA

    20 lutego 2019, 11:01

    Ja mam dwoje ale nie wyobrażam sobie mieć trzecie moja organizacja i brak cierpliwości by tego nie wytrzymały. Ale podziwiam wszystkie co mają więcej dzieci. Życzę ci żeby teraz wszystko toczyło się po dobrym torze.

    • Kora1986

      Kora1986

      20 lutego 2019, 11:57

      Ja zawsze byłam bardzo niecierpliwa... Macierzyństwo zmusiło mnie do pracy nad sobą i jest dużo lepiej niż kiedyś

  • justagg

    justagg

    20 lutego 2019, 10:27

    Przy trzeciej nie mialam lozeczko poniewaz brakło mi miejsca w sypialni XD ubranek nie prasowalam i po prostu nie mialam czasu myslec o tym wszystkim tak szczegolowo :) same konkrety ...