Krysiu, ja także jestem przy tobie. Kiedys dawno temu znajomy ksiądz powiedział mi, że to własnie na slubach czuje niepokój, na pogrzebach, a zwłaszcza na pogrzebie człoweka "pogodzonego" czuje już tylko ogromną radość. Wtedy byłam oburzona jego słowami, ale im starsza jestem tym bardziej go rozumiem....
anakow
8 maja 2007, 18:48
witaj krysiu..czyli już? Nie wiem jak ważnym była dla Ciebie człowiekiem..wiem...że bardzo to przeżywasz...myslę o Tobie- trzymaj się
wodzirejka
7 maja 2007, 22:58
napiszę Tobie coś, co w takich sytuacjach przychodzi mi do głowy "Może pogrzeb wśród ludzi jest weselem wśród aniołów" / Kahlil Gibran/. Żyjemy dalej i przeżyjemy jak wiele innych rzeczy i znów się podniesiemy i znów uśmiechniemy...
Całuję Pa
Muka
10 maja 2007, 15:49pokój Jej duszy
madinka
10 maja 2007, 14:53[*] Trzymaj się Pozdrawiam :)
mariolkag
10 maja 2007, 14:08ale tu smutno.Przytulam mocno.
tomasia
10 maja 2007, 12:34z Tobą... <br><img src="http://img224.imageshack.us/img224/7325/hugsnkissesthumbyg0.gif">
Justyska23
9 maja 2007, 22:21..jestem z Toba. Badz dzielna, a Twojej znajomej juz jest dobrze, juz nie cierpi, jest tam, gdzie jest tylko dobro. Buziaczki i podrowionka posylam :)
blanita
9 maja 2007, 21:21łącze sie w smutku...
anezob
9 maja 2007, 18:45na pewno czuła i czuje przy sobie Twoje dobre serduszko. Trzymaj się Krysieńko i wróć do nas, kiedy będziesz gotowa.
Lagrii
9 maja 2007, 18:04Nie potrafie nic powiedziec w tkich chwilach ....odezwij sie Krysiu jak tylko bedziesz chciala pogadac...
greenka
9 maja 2007, 13:05Krysiu, ona juz teraz jest spokojna, juz nie cierpi... Czy to jest jakies pocieszenie? Chyba tak... Pozdrawiam cie
roxy1
9 maja 2007, 09:54byłam tu, trzymaj sie, ale wiesz, czas.........
agusia3r
9 maja 2007, 06:40Ludzi odchodzą... A nam zostawiają smutek po sobie... Ale i on minie... A my musimy żyć dalej :(
magdast
8 maja 2007, 22:23Krysiu, ja także jestem przy tobie. Kiedys dawno temu znajomy ksiądz powiedział mi, że to własnie na slubach czuje niepokój, na pogrzebach, a zwłaszcza na pogrzebie człoweka "pogodzonego" czuje już tylko ogromną radość. Wtedy byłam oburzona jego słowami, ale im starsza jestem tym bardziej go rozumiem....
anakow
8 maja 2007, 18:48witaj krysiu..czyli już? Nie wiem jak ważnym była dla Ciebie człowiekiem..wiem...że bardzo to przeżywasz...myslę o Tobie- trzymaj się
wodzirejka
7 maja 2007, 22:58napiszę Tobie coś, co w takich sytuacjach przychodzi mi do głowy "Może pogrzeb wśród ludzi jest weselem wśród aniołów" / Kahlil Gibran/. Żyjemy dalej i przeżyjemy jak wiele innych rzeczy i znów się podniesiemy i znów uśmiechniemy... Całuję Pa
607hanna
7 maja 2007, 22:51całym sercem jestem z Tobą. Trzymaj się