Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
"i nie opuszcze Cie az do smierci!"


 - podpisano: Twoja Nadwaga...
Zgadza sie, powraca na nie-pozadanie, jak bumerang! Znowu przybyla, nie zapowiedziana! Podstepna, wstretna - moja nadwaga. Wiadomo, zblizaja sie urodzinki, wiec ona sie jako pierwszy gosc - rozsiada ...Pelno jej wszedzie! Zapelnila(niegdys - waska) talie, do tego stopnia, ze oponki sie zwijaja, a o nogach i pupie - to nie wspomne! Weeeeeee! Znowu wszytsko opiete do granic mozliwosci (wytrzymalosci materialow)...Trace wiec humor i (chyba) zainteresowanie w oczach Meza, ktory z jakims przestrachem w oczach - przyglada sie - jakze Mu juz znajomemu widokowi ! - wypelniania sie moich okraglosci. Nie, nic nie mowi, ani slowa, taki On juz jest. Wie, ze sama to czuje, wiec po co ma mi "dokladac?" Chcialam sie wlasnie pozegnac z frywolnymi smakolykami, organizujc (ktory to juz raz?!) pozegnalna uczte przed kolejnym odchudzaniem...W mysli juz ukladalam zawartosc talerza, na ktorym mialo nie brakowac niczego! Tak do syta! Tak na zapamietanie! O, Boze! Przeciez ja juz tyle razy to robilam, Pomoz mi! Znowu jedzenie! Matko Boska, przeciez to sie na dzisiejszej jedynej uczcie "pozegnlnej" nie skonczy! Wiem, bo przeszlam to tak wiele razy!  Nagle, trafiaja mi w rece herbatki ziolowe, do ktorych juz nie zagladalam przez ostatnich pare ladnych miesiecy...Moze by jednak "zamiast" uczty rozspastnej - taka plynna kuracja? No i nawrzucalam do kubka tyle herbatek (niech mnie ktos oswieci w temacie mieszania herbatek ziolowych!), ze nie wiem jak to wszystsko przejdzie mi przez gardziel moja. A wiec: parza sie w  zgodzie mieta, szalwia, bratek, melissa...No i dobrze im tak,a mnie? Dodam do swoich zyciowych osiagniec kolejne , dzisiejsze:pokonalam swoj zoladek, swoj zarloczny instynkt...Dziekuje Ci Panie! (wlasnie sobie uswaidamiam, ze nigdy nie prosilam Boga o pomoc w walce z nadwaga, a taka "wierzaca" jestem?)No, to co, ze sa wazniejsze sprawy na tym swiecie? Nie ignoruje ich waznosci, ale chyba moge poprosic o cos zupelnie przyziemnego, malego, nieznaczacego nic dla Ludzkosci?
  • anakow

    anakow

    10 września 2007, 08:49

    i nie znalazłaś? a mnie się sniło, że się obudziłam, patrzę przez okno i widzę błękit nieba i słonko...To odzwierciedlenie moich potrzeb na dzień dzisiejszy.

  • mariolkag

    mariolkag

    4 września 2007, 18:47

    dzisiaj czytajac Twój wpis :) To taki śmiech przez łzy, bo ten czarny humor angielski dotyczy wiekszosci z nas :))

  • megi1977

    megi1977

    2 września 2007, 04:02

    znam ten ból kiedy to juz dzis po raz ostatni sięgam po czekoladkę ... ajutro od nowa niby tylko jedna, potem następna, a potem oj moja waga stoi a nie daj Boże żeby w góre poszła. Ja mam taą magiczną barierę jeśli ja przekracza szybko opamiętanie wraca. Trzymam kciuki będzie dobrze a ja własnie parzę 2 zieloną i anty stressową jakąś.

  • anakow

    anakow

    1 września 2007, 13:03

    oj...jak ten czas cholernie szybko leci..kłopotów ciąg dalszy...z góry jeszcze bardziej pod górkę..ale widocznie tak już ma być...jak długo pod tę górkę uciągnę mój bagaż?? nie wiem..nie wiem nawet ile jestem w stanie jeszcze znieść

  • Muka

    Muka

    31 sierpnia 2007, 09:22

    Krysiu, tak dawno mnie u Ciebie nie było. Przeczytałam poprzedni wpis i poczułam taką błogość i radośc w sercu, ze znalaząłś pracę dla siebie, w której Twoje wielkei serce wreszcie może "się wykazać". Jesteś wspaniałą pielęgniarką, do tego trzeba mieć dar, powołanie :) Cieszę się, ze je odnalazłaś. Czas nam niestety mija bezpowrotnie, ale ważne, zeby choć go przezżyć dobrze, żeby powiedzieć " kocham" tym najbliższym, zeby przytulić, przebaczyc. Pamiętaj tez o mnie czasami :D

  • babbi55

    babbi55

    30 sierpnia 2007, 21:15

    Może nam pomoże????? Warto spróbować. Jak tak wszystkie razem to?? - a nóż się uda??? Powodzenia!!!!!

  • stellabella

    stellabella

    30 sierpnia 2007, 14:26

    Wpadłam pozdrowienia Ci zostawić-i powodzenia w odchudzaniu

  • ako5

    ako5

    30 sierpnia 2007, 10:06

    A wiesz ,ze ja tez nie prosiłam....A przeciez kogo prosic jak nie Jego.....Zrobie to i tobie tez to radzę. Buziaki Ala