Ostatnio dodane zdjęcia

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

Pierwsze konto założone tutaj mając niespełna 13 lat. 30.10.2010 Udało mi sie schudnąć ponad 20kg. Wytrwałam diety, zniszczenie. Co po tym? przytyłam prawie 25. Czuję się fatalnie, chce wrócić na stare tory. Chcę być piękna. Niestety nie mam dostępu do starego konta. Nick? blueglasses. Mój mały-wielkiburdel. Nie tylko w brzuchu, ale i w głowie.

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 4662
Komentarzy: 36
Założony: 7 marca 2017
Ostatni wpis: 23 lutego 2021

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
Kuromi

kobieta, 28 lat, Warszawa

170 cm, 88.00 kg więcej o mnie

Wpisy w pamiętniku

23 lutego 2021 , Komentarze (8)

Hej!

Weteranka vitalii....jestem tu od 11 lat. Prawie 25 na karku. Od 2018 znów się życie przewróciło do góry nogami. Zostałam mamą! Aleksander dzisiaj kończy rok i dwa miesiące....a ja znów z nadprogramowymi kilogramami. Teraz to pojechałam po bandzie...tylko 4kg brakuje mi do wagi w dniu porodu! Wstyd. I to nie jest tak, że nie udało mi się schudnąć po porodzie. Udało, z 92 spadłam do 74. Ale przeprowadzka, macierzyństwo mnie przerasta. Zajadam stres. Wykupiłam dietę na 6 miesięcy. Cel? 65kg. 

25 października 2018 , Komentarze (8)

Tak.

Wracam, chce schudnąć. nie mogę na siebie patrzeć. 

Pieprzony spaślak 

Oczywiscie zdjecia w sieci idealne, no bo jak to pokazac ze jestem gruba?!

depresja, nerwica natręctw, zaburzenia odżywiania, i tak od 2010...

9 czerwca 2017 , Komentarze (2)

Jestem.

Waga zbita, psychotropy dzień za dniem. Walczę dalej.

Ale jestem szczęśliwa! Pojechałam do Tworek się leczyć, a "przy okazji" (cóż za cud!) znalazłam tu miłość swojego życia. Wow. życie potrafi być przewrotne. 

Zmieniłam kolor włosów, pozbyłam się kolczyków. Na wadze zmiana w kg. 

było tak:

Jest tak:

no i nowa mordka:

10 marca 2017 , Komentarze (5)

nie wytrzymałam. Miałam napad agresji. Zabrało mnie pogotowie zapięta w pasy, sztrasznzie się szarpałam. Nie wiem do kiedy tu będę. 

Dziękuje pozdrawiam Kuromi 

i

9 marca 2017 , Komentarze (5)

Nie ma jeszcze 6:00, a ja pędzę już do pracy :) kilka dni temu dopadł mnie rotawirus i czuje się jeszcze dość słabo, ale co, pracować trzeba. 

Pierwszy raz od długiego czasu mam ze sobą swoje jedzonko do pracy. W torebeczkę przesypane płatki owsiane z owocami (nie chciało mi się wcześniej wstac i robić śniadania w domu :p), banan, serek wiejski lekki i delikatna pasta z tuńczyka jajek kukurydzy ogórka szczypioru i cebuli. Mam nadzieje że z takim arsenałem nie dam się pokusie mojego firmowego jedzonka :)

Zdjęcie pasty, może nie wyglada apetycznie ale jest naprawdę dobra :)

Milego dnia kobietki, tymczasem zaraz zaczynam pracę! 

8 marca 2017 , Komentarze (7)

Witajcie,

Pierwszy malutki sukces mam za sobą, mimo ogromnego głodu w nocy (nie mogłam kompletnie usnąć do 5:30 z tych wszystkich wrażen) nie było jedzeniowej wrzuty i zjadłam tylko małego pomidora i kilka rzodkiewek. Burczało mi straszliwie ale dałam radę :) 

Śnadanie na dzień dzisiejszy:

łyżka otrąb pszennych, łyżka zarodków pszennych, łyżka płatków jęczmiennych, łyżka płatków owsianych, łyżka błonnika brzoskwiniowego, dwa daktyle, łyżeczka rodzynek, łyżeczka żurawiny, dwie morele i dwie śliwki. Wszystko zalane małym kubeczkiem 150g jogurtu. Mam nadzieję, że przez 4h nie pomyślę o głodzie, czy to psychicznym czy to fizycznym :) 

Zapraszam do mojego wątku na forum w dziale ocena wyglądu, zobaczycie jak można się paskudnie zapuścić. 

Byłam tutaj wiele lat temu przez bardzo długi czas, motywowałam wiele dziewczyn, prowadziłam pamiętnik....Niestety wszystko przepadło- nie mam do niego dostępu. Jeśli jednak macie blueglasses w znajomych, to macie do niego dostęp. To moje stare konto. 

Co będzie dalej? Mam 25 kg do zrzucenia. To nie mała liczba, Może tym razem się uda.... 

Buziaki, całuję

Anna