CZEŚĆ
Ale to był ciężki tydzień! Jeśli wysiłek psychiczny spalałby tyle samo kalorii co ten fizyczny, to mój mózg codziennie biegał najdłuższe maratony. I to z przeszkodami, co jakiś czas przeskakując przez płotek.
Albo i nie przeskakując. Ta praca codziennie mnie zaskakuje. Wczoraj nawet odmówiłam wieczornego wyjścia ze znajomymi i zaskoczyłam samą siebie nie mając ochoty. Jedyne czego chciałam to film, łóżko, herbatka i kocyk. Totalny odpoczynek od wszystkiego. Nie, nie! Nie to, że narzekam. W żadnym wypadku. Po prostu trochę minie zanim przyzwyczaję się do nowej sytuacji. Miałam przyjemność poznać prezesa i niestety za wcześnie pochwaliłam osoby w tej firmie. A skąd się biorą ludzie tacy jak on pojęcia nie mam. Zrobił mi wykład na temat tego co i w czym pija, ponieważ zrobiłam mu kawę w białej, a nie w jego złotej filiżance ze złotymi zdobieniami. Wystarczyło tylko powiedzieć, ja bym przeprosiła i zapamiętała. A on uniósł się tak bardzo, że chyba już jestem skreślona :D Niestety nikt mi nie powiedział w czym prezes pija herbatki i kawki. Co ciekawe do herbaty też ma swój, inny kubeczek. No ale nic. Naczynia ważna rzecz.
Jeszcze raz dziękuję pewnej użytkowniczce tego portalu za miłą niespodziankę! :)
Koszulka przyszła już w tamtym tygodniu i idealnie wpasowała się w moją sytuację.
Ze wszystkim sobie poradzimy. No bo kto jak nie my? :))
PRAWDA?
Nieważne czy to odchudzanie, nowa praca, szkoła, studia, nowe znajomości, choroby, wyżej wspomniane maratony, problemy większe i problemy mniejsze. Zawsze jakoś jest i zawsze jakoś będzie. Byle do przodu :)
A plany na niedziele?
Może nad wodę?
PA! :*
marta_kokocinska (pracownik Vitalia.pl)
10 września 2015, 13:30A gdzie zdjęcie w koszulce? ;)
Ladymisfit
7 września 2015, 19:38Osobliwe nawyki ma ten Twój prezes, naprawdę osobliwe :D
Sadpotato
7 września 2015, 18:53Czy jest łatwo czy ciężko widać, że tryska z Ciebie energia i optymizm więc na pewno sobie ze wszystkim poradzisz! :)
Vivien.J
24 sierpnia 2015, 11:45Haha, humorki ma jak kobieta podczas miesiączki :D Kto by pomyślał... Odpoczynek jest ważny, trzeba jakoś odreagować :) pozdrawiam!
Happy_SlimMommy
23 sierpnia 2015, 18:27Hahaha co za ciotka z tego prezesa ;)) co do wody my sie wybraliśmy z małym nad zalew jest piękny zielony i śmierdzi... No cos pięknego xD
FitnessLady23
23 sierpnia 2015, 15:47o matko rzeczywiście popełniłaś ,,poważny " błąd.;)
Julietta21
23 sierpnia 2015, 11:17szkoda słow...skąd się borą tacy ludzie nie mam pojęcia....wykorzystują swoją pozycję i próbuja się dowartosciować upokarzaniem innych! nie daj się!!póki co ciesz sie weekendem i zbieraj siły na przyszły tydzien, pozdrawiam cieplo;)
angelisia69
23 sierpnia 2015, 08:04wez jaki kut** z tego prezesa,sluzacych szuka :/ nie lubie takich akcji,tym bardziej ze jeszcze ma swoje "ulubione kubki" i z innego nie wypije :/ Ale wazne ze dalas rade,i mam nadzieje ze szybko sie tam zaklimatyzujesz i nowe obowiazki nie beda cie przytlaczac.Milego dzionka zycze,u mnie za zimno nad wode :P