wczoraj pierwszy dzien nie zaczelam zbyt dobrze... na lunch zjadlam kielbaski z kawalkie sera, a potem jeszcze pomiedzy posilkami znalazl sie owoc i 'angielski pierozek' ... kolacja byla ok brokul i kalafior na parze z ryzem i kawalek kurczaka...
Mialam po pracy jechac prosto na cwiczenia.. zapomnialam stanika !!! aaaaaaaaaa wiec w domu wieczorem zrobilam wstepne cwiczenia rozciagajace... wiec dzien 1 zaliczony teraz jeszcze 29 dni cwiczen i robie szpagat hehe :)
Szczerze mowiac to ciezko mi bylo zaczac, ale ciesze sie ze sie zmusilam, bo napewno przyniesie to efekty.. nie mozna ciagle zaczynac od jutra Wiec naklaniam wszystkich, zeby zrobili dzis to co odkladaja na jutro. LEPIEJ SIE POCZUJECIE !!
:P
LaraZana
24 września 2013, 16:20mnie az taka chudzizna na obrazku 2 nie grozi haha :P
gosia8895
24 września 2013, 14:24No obrazki pierwsze dwa drastyczne ale trzeci cudowny :D
Mileczna
24 września 2013, 12:45no djęcia tyłków daja wiele do myslenia :))) ja zaczełam od wczoraj :)) powodzenia i trzymam kciuki - szpagacik ...niezły cel - wow
ZizuZuuuax3
24 września 2013, 12:43Te zdjęcie tyłka to dla mnie wielka motywacja!!! Bo ja też będę miała zajebistą puuuupcię :D