Hej kochani,powiem krótko.......od wczoraj na poważnie,bez sciemniania wzięłam się za siebie. Nie mam konkretnej diety bo takie już tysiąc razy próbowałam(łącznie z dietetyczka) ........śniadanie ciemny chlebek podstawa, obiad gotowane miejska plus zupy, kolacje jogurt owoce serki.to mniej więcej no i to wszystko do 18.Woda woda jeszcze raz woda. Daj Bóg wytrwać dłużej:-):-):-):-):-)trzymajcie kciuki :-):-):-):-)Dziękuję za wsparcie i ja was będę wspierać.Buziaki:-):-):-):-):-):-)