Ostatnio dodane zdjęcia

Grupy

O mnie

W tej chwili nie wiem kim jestem, nie poznaję osoby którą widzę w lustrze.

Archiwum

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 2271
Komentarzy: 37
Założony: 12 czerwca 2022
Ostatni wpis: 16 czerwca 2022

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
Lunac

kobieta, 49 lat,

164 cm, 95.20 kg więcej o mnie

Wpisy w pamiętniku

16 czerwca 2022 , Komentarze (4)

Dzień 3 bez kawy! Jednak da się a nie tak dawno myślałam, że rezygnacja z picia kawy jest ponad moje siły.

Nie wiem czy już się cieszyć czy jeszcze poczekać ale właśnie minęła godzina od zjedzenia śniadania i brzuch nie boli 🙂

Do czego to doszło, człowiek cieszy się z tego, że go brzuch po jedzeniu nie boli.

Wychodzi na to, że wzdęcia i ból powodowało jajko. Szkoda, tak bardzo je lubię a muszę odstawić na dłuższy czas.

Dzisiejsze śniadanie składało się: czereśnie, truskawki (owoce zjadłam najpierw), hummus paprykowy, hummus naturalny, ogórki, szpinak, papryka, migdały. 

Fitatu po zliczeniu pokazało 556 kcal.

Na obiad zrobię curry z warzywami, do porcji męża dorzucę krewetki, do tego dziki ryż. 

Curry będzie też na kolację, albo czereśnie zobaczę zobaczę jak kalorycznie wyjdzie.

Jutro planuję zrobić w Termomix mleko migdałowe i na śniadanie będzie jaglanka plus owoce.

Znalazłam na necie kalkulator typu "ile jeść, żeby schudnąć". Podałam wiek, wzrost, wagę, mało ruchu, praca biurowa i pokazał coś takiego:

Twoje zapotrzebowanie kaloryczny wynosi 1891 kcal, jeżeli chcesz chudnąć powinieneś utrzymać ujemny bilans kaloryczny spożywając około 1513 kalorii dziennie. 

1513??????

Ja jem 1900-2000, może to za dużo?




15 czerwca 2022 , Komentarze (1)

Drugi dzień bez kawy, szczerze mówiąc myślałam, że będzie dużo gorzej. Nie zrobiła na mnie wrażenia kawa zamówiona w kawiarni przez męża. 

Dzisiaj głowa bolała tylko rano, ale przeszło po wypiciu zielonej herbaty.

Zaczęłam liczyć kalorie, wychodzi 1900-2000, trzymam się tylko dozwolonych produktów a i tak po śniadaniu bolał mnie brzuch. Do tej pory jest wzdęty i się przelewa. Zaczynam podejrzewać jajka, jutro nie zjem zobaczę co będzie. Nie wyszły w testach ale lekarz powiedział, że te testy to tak nie do końca 100% wiarygodne i muszę obserwować po jakim jedzeniu gorzej się czuję. Wychodzi na to, że jajka gotowane na miękko są takim produktem 😓

Po ciuchu mam nadzieję, że to jednak nie one bo bardzo je lubię.

Do miesiączki dwa dni, widzę, że woda się trochę zatrzymała bo waga 0,3kg w górę. Plusy (odpukać) nie bolą piersi i dół brzucha, wcześniej prawie za każdym razem 2-3 dni przed była tragedia. 

Ciekawe co z bólem głowy podczas @.

14 czerwca 2022 , Komentarze (7)

W poniedziałek przyszły wyniki jelita... nie wygląda to za wesoło: brak kosmków, szczeliny, przerośnięta zła flora. Do tego USG pokazało wielkie kamienie w woreczku żółciowym.

Zalecenie: usunięcie szkodliwych pokarmów. Część usunęłam już 10 dni temu, zaraz po tym jak przyszły wyniki IgG.

Dostałam kartkę z produktami foodmap, przez 6-8 tygodni mam jeść te o niskiej zawartości foodamp plus przestać pić kawę i herbatę czarną oraz zostałam pochwalona, że sama już usunęłam z diety produkty które wyszły w testach IgG i alergicznych.

Od 10 dni nie jem glutenu, nabiału, owoców morza i mięsa. Waga spadła 5kg ale to sama woda. Biegam do toalety co 20min (w nocy też). Zeszła opuchlizna. Niestety brzuch po każdym posiłku nadal wzdęty, przelewa się w nim i boli. Do tego albo zaparcie albo biegunka.

Plusy odstawienia powyższych produktów to zejście wody i brak zgagi (chociaż ta 2x się pokazała).

Wczoraj wzięłam wolne do końca tygodnia. Nie mam na nic siły. Wyobraźcie sobie taką niemoc, że macie problem żeby wyjść na zakupy, co tam zakupy, żeby zebrać myśli... ten wpis robię o wczoraj, mam mózg jak z waty.

Zgodnie z zaleceniem odstawiłam dzisiaj kawę, wypiłam tylko 1 herbatę (zieloną). Jestem senna i ćmi mnie głowa, obstawiam, że spowodowane jest to brakiem kofeiny. 

Wcześniej piłam kawę 2-3 x dziennie.

Powiem szczerze, że nie mam pojęcia co jeść, tak mało jest tych produktów, nie wiem co z czym powiązać. Trochę mnie to przeraża ale muszę to jakoś ogarnąć, bo chcę się czuć normalnie. Chcę mieć siłę, chcę wychodzić ze znajomymi, jechać na wakacje, mieć siłę na rozwijanie swojej pasji, potrafić się skupić na książce którą czytam (kocham czytać a od 2-3 lat nie czytam prawie nic przez to, że nie potrafię się skupić).

Znalazłam dzisiaj na YT gościa który też miał problemy z jelitami. Czuł się podobnie jak ja. Nie wiem czy mogę to tu wkleić. Jak nie można to usunę.

12 czerwca 2022 , Komentarze (25)

Znajoma poleciła mi Vitallię, mówi, że może tutaj znajdę kogoś z podobnymi problemami zdrowotnymi komu udało się z nich wyjść.

Moja historia.

Trzy lata temu zaczęłam przerastać mnie codzienność. Przyczyna nieznana. Kochający mąż, dobrze uczące się dziecko a z dnia na dzień czułam się coraz gorzej, wykonywałam tylko to co musiałam czyli praca, nie miałam na nic siły. Ciągle byłam zmęczona, śpiąca. Przestałam spotykać się ze znajomymi, głupie wyjście po zakupy było dla mnie ogromnym problemem. Odsunęłam się od męża i córki. Zaczęłam tyć.

Po kilku miesiącach takiego stanu poszłam do lekarza, diagnoza niedoczynność tarczycy. Wtedy nie wiedział jeszcze, że tarczyca to nie wszystko.

Mimo brania leków na tarczycę (euthyrox, letrox) nic się nie zmieniało, samopoczucie fatalne, waga masakra, częste bóle głowy i brzucha.

Kolejne wizyty u lekarzy, kolejne leki a ze mną coraz gorzej. Wyniki poza tarczycą ok. Dowiedziała się, że to od stresu i powinnam udać się do psychiatry.

Niecały miesiąc temu trafiłam do centrum leczenia otyłości, dopiero tam lekarz specjalista chorób wewnętrznych stwierdził, że powyższe objawy łącznie z problemami z tarczycą mogę się brać z nietolerancji pokarmowych. 

Zrobiłam testy IgG i na alergie pokarmowe.

I tu się narobiło.... kazeina, gluten, pszenica, żyto, soja, mięso (ogólnie białko), owoce morza.

Czekam jeszcze na wyniki gastroskopii, pobrali wycinek jelita. 

Jutro ma być wynik.