Ostatnio dodane zdjęcia

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

Niestety nie wyglądam tak jak wcześniej. Nie lubię swojego ciała i się go wstydzę. Najchętniej ubrałabym czapkę niewidkę:( Ciągle mi się wydaję że wszyscy myślą o mnie jak o grubasku.Zresztą wiele razy to słyszę i jest mi bardzo smutno.

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 883
Komentarzy: 0
Założony: 26 października 2011
Ostatni wpis: 15 stycznia 2016

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
maja2703

kobieta, 42 lat, Rzeszów

164 cm, 99.00 kg więcej o mnie

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Masa ciała

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

15 stycznia 2016, Skomentuj
krokomierz,0,0,0,2,0,1452848034
Dodaj komentarz

16 sierpnia 2012 , Skomentuj

Witajcie

Znów muszę powalczyć z wagą. Niestety jedno małe odstępstwo pociągnęło za sobą lawinę nieopanowania przed jedzenię. Niestety nie wytrzymałam i skuszłam się na produkty których na pewno nie powinnam jeść. Co za tym idzie -waga skoczyła do góry. Nie chcę wyglądać jak wcześniej. Boję się patrzyc na te zdjęcia. Moje poczucie wartości było w tedy takie NIESKIE. Nie miałam ochoty w tedy na nic i gdybym teraz tak szybko nie zaregowała to myślę że waga by dalej rosła a ja bym stawała się coraz bardziej zamknięta i traciła chcęci do życia. Trzymajcie kciuki

Dziś jestem 3 dzień na diecie nie jest źle ale cały czas mam na zjedzenie czegoś czego nie powinnam.

Zresztą sami wiecie że do okoła toczy się życie i nikty nie patrzy na to że mam dietę..więc jedzą wszystko..wczoraj dużą pokusą okazał się wieczorny grill...o kurcze jak on pachł ale nie skusiłam się nawet na troszeczkę..Jestem z siebie dumana...oby tak dalej

1 listopada 2011 , Skomentuj

Ciężko było  zacząć, ale teraz już nie jest tak tragicznie. Dziś smażyłam placki ziemniaczane, moje ulubione, ale ani jednego nie spróbowałam. To mój wielki sukces. Czekam na piewrszy tydzień i chcę zobaczyć rezultaty. Ciekawa jestem czy to coś działa. Nie staję na razie na wadze aby się czasami nie poddać.

26 października 2011 , Skomentuj

Dziś jest ten wielki dzień. W końcu się zdecydowałam. Kupiłam dietę. W niej ostatnia nadzieja. Może  mi pomoże i będę mogła cieszyć się życiem. Tylko na to liczę. W końcu może założę jakąś fajną kieckę i się w niej pokażę...:)Wiem że nie będzie łatwo. Ale po to są wyzwania.