Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Waga ciut w dół



Rano było 59,3 kg...
Jestem już po 20 minutkach ćwiczeń, brzuszki, wymachy itd. Dziś jeszcze 20 minut pływania a potem relaks w bąbelkach...
Miłego dnia
  • mariamelia

    mariamelia

    24 sierpnia 2011, 16:20

    motywujące:) Rozumiem co piszesz ponizej, te kilka kilogramow tyle zmienia. A najbarziej niesamowite, ze wszystko lezy na wyciagniecie reki. Wyglad i samopoczucie z tym zwiazane jest tak proste w osiagnieciu i zalezy od nas samych - a jednak tak trudno podjac ten trud ;P Ja tez wlasnie przez te ustepstwa tak wolno zchodze w dol lub skacze raz w dol raz w gore. Powodzenia, usmiechu i cudownego samopoczucia!:)))