to naprawdę działa! motywuje do działania a gdy widać efekty jeszcze bardziej mobilizuje!
biegam z tym ustrojstwem już 7 raz i samo to że jestem informowana co 5 min ile przeleciałam i w jakim tempie to po prostu chce się więcej. a najważniejsze jest to że jest to za darmo!
kocham ta apkę! choć ostatnio franca się zawiesiła i nie odnotowała moich 3 ostatnich treningów ale ważne że ja wiem co w nich było.
pierwszy mój trening to porażka grubasa 2,2 km w 26 min. ale teraz już robię 3,5 w 40 więc nie jest źle choć nie rewelacyjnie. ja mam krótkie nóżki więc mój krok biegowy nigdy nie będzie wielki ale to ja mam się czuć dobrze.
na wadze nic się nie zmieniło od dawna cały czas ta sama waga 82 ale za to cm poszły w duł o 1 na każdym a to już coś.
a wiecie co mnie zmobilizowało do biegania? moja mama. powiedziała mi żebym sie keidyś nie zdziwiła jak mój syn powie mi że nie chce mieć grubej mamy. ale zabolała. ale poskutkowało.
teraz moja "dieta" wygląda tak że rano jem śniadanie potem obiad podwieczorek potem idę biegać a wieczorem po prostu nie chce mi się jeść.
wiec osoby które tak jak ja nie mogły sobie odmówić niczego po prostu zacznijcie ćwiczyć.
życzę powodzenia i mam nadzieję że moja motywacja się utrzyma i zachęcę też choć jedną osobę do biegania którego nie cierpię i kocham jednocześnie!:)
Caffettiera
23 lutego 2015, 17:27Ja się jakoś nigdy do biegania nie mogłam przekonać... próbowałam już kilka razy! Ale moja kondycja jest na poziomie niższym niż 0 :P najpierw zgubię kilka zbędnych kg i może z lżejszym tyłkiem będzie się lepiej biegało... a Tobie życzę powodzenia :)
malafrida
23 lutego 2015, 18:00ja zauważyłam że stracone kg przez ruch nie dają się tak szybko wrócić jak te stracone samą dietą. a jeżeli nie masz kondycji to zacznij od szybkich marszów. podobno najwięcej tkanki tłuszczowej spala się w tempie pomiędzy marszem a biegiem przy minimum 30 min. życzę także samych sukcesów
Caffettiera
24 lutego 2015, 00:05marsz czy nawet spacerowanie są b. dobre, i tak właśnie robię, do tego fitness, także nie mam problemów ze znalezieniem odpowiedniej aktywności fizycznej, tylko wlaśnie to bieganie mi nie idzie :d
yahriel84
23 lutego 2015, 15:10ja również lubię run keepera, ale do nauki biegania zdecydowanie polecam zombies, run! - świetne historyjki i bardzo motywujące odgłosy (jak tu nie przyspieszyć jak Ci nagle zombie za uchem wrzaśnie...?). I super, że się ruszasz, tylko uważaj na kolana, bo to najłatwiej rozwalić a potem trudno zaleczyć... Pozdrawiam!
malafrida
23 lutego 2015, 17:52ty mnie zombi nie strasz ja biegam ok godz 19-20 ciemno jak w d...ja latam gdzieś tam między chaszczami a mi tu nagle w uchu babka gada że przebiegłam następne 5 min. zawał serca na miejscu i tak co 5 min. :)
yahriel84
23 lutego 2015, 18:32też biegam po ciemku... ale efekt przyspieszenia murowany. Żeby się lepiej biegało polecam dobrać sobie energiczną muzykę - ja biegam do metalu i mam power...
Mileczna
23 lutego 2015, 14:43mam dokładnie to samo - jak trzymam łany plan dnia i popołudniu ćwiczę poprostu jakoś nie mam ochoty na podjadanie ...ale skolei jak mi wyskoczy taki dzień ,że popołudniu nie ćwiczę tych 40 minut to słonia bym zjadła - naszczeście żołądek juz słonia nie zmieści :)) no motywację miałas faktycznie trochę hardcorową ,ale ważne żeby zacząć nie dokońca wazne z jakiego powodu - teraz trzeba tylko ten zapał utrzymać
malafrida
23 lutego 2015, 14:52dla mnie to jest niepojęte że jednego dnia nie mogłam oprzeć się ciastom snikersom i tym podobnym a teraz jestem w stanie przejść popatrzeć i odejść bez żadnych zachcianek! i tak ważne żeby nie odpuścić bo po prostu jest fantastycznie!
Mileczna
23 lutego 2015, 14:58dokładnie tak - metoda jest banalnie prosta ,a efekty wprost zachwycające :) trzymam kciuki!
Caandyy
23 lutego 2015, 14:35Brawo ;) Ja tez dopiero zaczynam przygodę z bieganiem. Dziś drugi tydzień
malafrida
23 lutego 2015, 14:52to wytrwałości życzę ja nie wspomina moich pierwszych biegów zbyt dobrze teraz po 7 jest zdecydowania lepiej!
Caandyy
23 lutego 2015, 14:55Ja staram się biegać 1 minutę i minutę iść. W tym tygodniu przechodzę już do 2 minut biegu i minuty marszu. Wyczytałam, że tak będzie najlepiej. Brakuje mi tylko aplikacji, która dawałaby mi znak, co minutę albo dwie
malafrida
23 lutego 2015, 14:59ja przestaję biec dopiero jak płuca mam wypluć ale ty zaczynasz bardzo dobrze! byle regularnie!
Caandyy
23 lutego 2015, 15:06Staram się ale kolano nie zawsze chce współpracować wtedy zamiast biec po prostu idę na szybki spacer :)