Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
środa 3 grudnia......


Drugi dzień bez słodyczy zaliczony.

Zjedzone wczoraj:

- rano dwie kromki chleba smarowane twarogiem + pomidor + sałatka z ogórków kiszonych.

- kawa z mlekiem

- warzywa z wywaru, duże skrzydło indycze, 2 łyżki makaronu, wszystko zalane wywarem

- na kolację poszliśmy do kfc i zjadłam 5 kawałków kurczaka.

- herbata rooibos


Waga dzisiaj rano 87,3 kg


U mnie ze słodyczami to jest tak, że jak mam w głowie, że nie jem słodyczy, to nie jem. Ale mówię o takich słodyczach w czystej postaci (cukierki, czekolada, ciasteczka).

Wolę tak, bo zjadanie 2-3 kostek czekolady albo jednego cukierka na 2 dni to na mnie nie działa. Mam taką koleżankę, która też całe życie na diecie. Jest szczuplejsza ode mnie (teraz) i codziennie zjada 3 kostki czekolady, bo odczuwa taką potrzebę i jest spokojniejsza. Ja spokojniej się czuję jak nie jem wcale słodyczy. Nie licząc czasu, kiedy pochłaniam wszystko jak leci, czy to boczek czy to czekolada. Ona też ma takie okresy, że zżera wszystko...., wiec chyba nie ma reguły......

Buziolki.....

  • Lovelly

    Lovelly

    8 grudnia 2014, 14:37

    ja tam sobie codziennie z rana na kostkę dwie czekolady, albo cukierka pozwolę zamyka to w bilansie a tak to nie ciągnie buziaki :*

  • MllaGrubaskaa

    MllaGrubaskaa

    6 grudnia 2014, 07:49

    To ja mam tak jak Ty, lepiej jak nie jem wcale ;))

  • NormaJeane

    NormaJeane

    3 grudnia 2014, 20:38

    Ciężko bez słodyczy, zwłaszcza przed okresem. Co do tej czekolady to ja na początku diety wcale nie tykam nic słodkiego, a po jakimś czasie wprowadzam 2kostki dziennie (ale robie to dopiero wtedy gdy mam pewnosc, ze nie zjem jej całej;P)

  • agsiag

    agsiag

    3 grudnia 2014, 19:23

    Mnie też dopadały dni obżarstwa, ale zamiast słodyczy wciągałam tłuste, mączne i pikantne, niezaprzeczalnie tuczące żarełko.

  • lukrecja7

    lukrecja7

    3 grudnia 2014, 18:42

    ja dzisiaj mam 4 dzień bez słodyczy i też tak mam - nie ma , że tylko jeden malutki batonik, jak go zjem to dopiero zżeram wszystko co mam słodkiego - trzymam kciuki!!

  • Gacaz

    Gacaz

    3 grudnia 2014, 11:57

    Każdy ma jakieś swoje słabości, moje to chyba kluchy i makarony. Dobrze zaczęłaś to tak trzymaj.

  • moderno

    moderno

    3 grudnia 2014, 11:43

    Niestety mam taką przypadłość , że na jednym cukierku czy kostce czekolady nie potrafię poprzestać

  • lewitek

    lewitek

    3 grudnia 2014, 09:38

    Walka ze słabościami to największa bitwa :) Ale zdecydowanie dajesz sobie z nią radę. Gratuluję i powodzenia ;)

  • corall

    corall

    3 grudnia 2014, 09:38

    ja zauwazylam, ze jak jem więcej owoców, to nei mam ochoty na słodycze, moze wypróbuj taką opcję :) nie będziesz sie męczyć z tym, że ich nie jesz ;)

  • Windsong

    Windsong

    3 grudnia 2014, 09:30

    Świetnie, gratuluję kolejnego dnia bez słodkiego :)

  • benatka1967

    benatka1967

    3 grudnia 2014, 09:23

    no to gratulacje za wytrwałość :)

  • PuszystaMamuska

    PuszystaMamuska

    3 grudnia 2014, 08:57

    Szczerze mówiąc ja tez jestem spokojniejsza kiedy wcale nie jem słodyczy. U mnie nie ma pojęcia jedna kostka czekolady! U mnie zamienia sie to w poł tabliczki... dlatego unikam :) Pozdrówka

    • Malgoska39

      Malgoska39

      3 grudnia 2014, 12:05

      no właśnie, a ja to od razu całą czekoladę zeżrem! :/

  • Ankarkaa

    Ankarkaa

    3 grudnia 2014, 08:52

    Każdego psychika jest skonstruowana inaczej ... ja bym nie poprzestała na 3 kostkach czekolady i dlatego wolę nie zaczepiać wcale.... a nawet gdybym zjadła te 3 kostki to potem non stop bym myślała o niezjedzonej reszcie ...i krążyła wokół szafki, w której leży :(((

    • Malgoska39

      Malgoska39

      3 grudnia 2014, 12:04

      o. i to jest tak jak ja mam!

  • Ebek79

    Ebek79

    3 grudnia 2014, 08:21

    Ja ogólnie nie jem słodyczy i bardziej muszę się pilnować przed tymi boczkami, kabanosami, pizzami i takie tam:) Ale wiadomo raz w miesiącu przychodzi czas, że mam straszną ochotę na słodkie. Jak sobie z tym poradzę w porę, to albo całkiem opanuję, albo zjem kostkę czekolady i dopiero wtedy się zaczyna:) Po jednej tak mi się chce drugą i drugą i drugą... Aż mnie zemdli:)

  • sylwia66

    sylwia66

    3 grudnia 2014, 08:20

    niezle i oby tak dalej choc ja na twoim miejscu to juz bym tego kurczaka nie jadla ;) ja nie jem slodyczy od pierwszego listopada i o wiele lepiej sie czuje. powodzenia

  • velonick

    velonick

    3 grudnia 2014, 08:02

    Z tymi słodyczami bywa różnie... ja np. kocham słodycze. Nie mogłabym bez nich żyć, ale zjadam ich niewiele. Codziennie np. 1 cukierka, kawałeczek czekolady. Nie umiem sobie odmówić i nawet nie chcę. Jednak są to ilości znikome. Moja rodzina kiedyś się dziwiła, a teraz już przywykli do tego, że ja zawsze nie kończę ciasta czy czegoś innego. Ja tylko próbuję, smakuję i zostawiam. Czasem "w gościach" zjem cały kawałek ciasta, ale wtedy czuję się nieswojo. Wiem, że to nie do końca normalne, ale pomaga mi utrzymać wagę w ryzach. Bo ja muszę codziennie coś zjeść słodkiego :)))

  • Magdalena762013

    Magdalena762013

    3 grudnia 2014, 08:00

    Chyba nie ma reguly. Trzymam kciuki za dalej.

  • kaja1234

    kaja1234

    3 grudnia 2014, 07:59

    I ja mam ostatnio okropny czas jeśli chodzi o słodycze-masakra jakaś!!!!!