Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
to zwykła k***wa była a nie małpa...


Jak w tytule.. bombardują mnie chyba wszelkie możliwe objawy zwiastujące rychłe nadejście czerwonego potopu... napięcie nerwowe, wodna opuchlizna całego ciała i bolący pryszcz na brodzie... gulę powiększył jeszcze stres związany z badaniami mojej córki, a konkretnie całodzienne polowanie na jej siuśki do badania, których niestety nie udało mi się (nawet z pomocą męża) złapać... aa! i jeszcze jajniki mnie bolą, promieniują też na plecy i uda :( także tak... optymistycznie dziś nie będzie, sorry... Kilka ostatnio zrobionych zdjęć, bo szkoda żeby się zmarnowały...







Zdrowo jest nadal, dziś wypociłam siódme poty przy nowej płycie Chodakowskiej - zrobiłam Skalpel II, że krzesła mało nie rozwaliłam, ale na bieganie nie mam weny, poczekam aż to zmęczenie i zły nastrój trochę miną, wiem że poleciłybyście mi na to ruch, ale na prawdę nie mam nastroju... dżizess...czy na Was też tzw. @ wywiera taki wpływ..?
  • szukammotywacji

    szukammotywacji

    19 czerwca 2013, 18:49

    U mnie to samo....

  • tuti83

    tuti83

    19 czerwca 2013, 06:40

    Nooo mniamuśne te fotki :) rany daj ty spokój biegać w taki upał :P Nastroju współczuje - zawsze mam to samo więc wiem jak jest WESOŁO :P

  • marzena2015

    marzena2015

    18 czerwca 2013, 22:53

    Ja jak miałam okres to chodziłam na treningi i normalnie ćwiczyłam w domu. Ciało się wtedy rozluźnia i nie jest tak brzuch napięty. Jedna ja nie mam już tych dni.

  • ulotna2013

    ulotna2013

    18 czerwca 2013, 22:23

    Ja jak mam @ wogóle nie ćwiczę nie mam siły. Pozdrawiam

  • pocahontazzz1985

    pocahontazzz1985

    18 czerwca 2013, 21:57

    w aptece sa takie woreczki z plasterkiem ktore sie przykleja nawet w nocy-inne dla dziewczynek inne dla chlopcow( wogole nie przeszkadzaja dziecku i one napelniaja sie siuskami:)pozniej trzeba przelac do pojemnika.

  • OdPoniedzialku

    OdPoniedzialku

    18 czerwca 2013, 21:44

    Jak ja mam okres to po pierwsze: nie da się ze mną wytrzymać, a po drugie: parę dni przed jem wszystko co widzę.. mam nadzieję, że tym razem tak nie będzie ;p powodzenia!