Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
12 - ładna liczba :)


Minęło 12 tygodni. Ostatni niby nie powala wynikami aktywności. Najpierw formalności potem choroba. Nie było wielkich marszy, spacerów a mimo to wydeptałam średnio 15 066 kroków dziennie. Kardio średnia dzienna to 39 minut. Jednak dzienne średnie spalanie było powyżej 1000 kcal. Był dzień gdzie było aż 1961 ale i był dzień gdy było 806 kcal spalonych. Średnie są zadowalające.

Brakowało mi w tym tygodniu ruchu takiego większego, ale wiadomo okoliczności to wymusiły.

A co najważniejsze w ostatnim tygodniu straciłam kolejne 1,5 kg :) dzisiaj jest mnie o 17,6 kg mniej niż we wrześniu. Staram się jeść dobre produkty, słodycze kupne nie kuszą, otwarte Merci i inne też nie. Pozwalam sobie na więcej owoców niż powinnam ale, że nie widzę negatywnych skutków na wadze to jakoś wyrzutów sumienia nie mam.

Założyłam spadek 20 kg. Nie liczyłam, że mogę osiągnąć to do Świąt czy Nowego Roku. Teraz jestem na etapie takim, że chciałabym, wiadomo chciałabym jeszcze zrzucać ale przede wszystkim chcę utrzymać to co mam.

Plany na ten tydzień. Żadne. Nie wiem co mnie, nas czeka więc nie piszę planów palcem po wodzie. A oto dlaczego.

Wczoraj rano poczułam się lepiej, stanu podgorączkowego nie miałam, odwiozłam autem syna do szkoły, wróciłam do domu, ubrałam dwie bluzy, czapkę i szybko Karcherem ogarnęłam okna w salonie na zewnątrz. Potem już spokojnie od środka :) Wiem czasem własne podejście mnie przeraża. Zadzwoniłam do ośrodka, doszłam do wniosku, iż sama z zatokami nie dam rady, coraz bardziej zatkane. Po kilkudziesięciu próbach w ciągu dwóch godzin, udało mi się dodzwonić. Zamówiłam telewizytę. Pojechałam na zakupy po gwiazdy betlejemskie i spożywkę, odebrałam syna. No i zadzwonił pan doktor, ja mu mówię jak jest, a czułąm się wtedy nie najgorzej tylko te zatoki zatkane. Przepisał antybiotyk i mówi, że test też powinnam zrobić mimo, że zatoki i Covid to różne rzeczy a ja cóż mam w domu troje dzieci, potencjalnych roznosicieli wirusa dalej, pandemia szaleje, mówię ok zrobię, dla świętego spokoju.

Dostałam skierowanie, receptę. I spokojna wzięłam się za robienie chleba, otwieram słoik z zakwasem na chleb, wygłada ładnie, wącham i ... nic nie czuję. Wołam syna on mówi, że fuj mocno czuć. I tu zwątpiłam. Wiadomo zatoki zatkane itd. Odetkałam kroplami i dalej nic. ZERO. Zrobiłam kawę, nic, perfumy, nic. 

Pojechałam, zgodnie z otrzymanym smsem na 16.10 na wymaz i ... czekam na wynik, na ikp nadal nie ma. Popołudniu mnie siekło i to mocno, zmęczenie, taki stan jakbym to nie była ja. Położyłam się i jak mnie zaczął męczyć kaszel, masakra. Żadne tabletki nie pomagały. Czekam, na wynik i aż antybiotyk zacznie działać. Sił brak. Mąż w nocy dostał gorączkę 38 stopni. Dzieci nie puściłam dzisiaj do szkoły. Pokasłują lekko. Więc cały dom pełny, wszyscy chorzy lub potencjalnie chorzy.

  • vitafit1985

    vitafit1985

    7 grudnia 2021, 22:29

    20 kg? O matulu:) stachanowcu odchudzania:)

    • Mantara

      Mantara

      8 grudnia 2021, 08:27

      Taki był plan długoterminowy 😁 bo było dużo do zrzucenia. Zostało mi 2,5 i to będzie chyba najtrudniejszy etap.

  • kwiatuszek.wiesia

    kwiatuszek.wiesia

    7 grudnia 2021, 21:14

    Życzę szybkiego powrotu do zdrowia.

    • Mantara

      Mantara

      8 grudnia 2021, 08:23

      Dziękuję bardzo 🤗

  • Evcia1312

    Evcia1312

    7 grudnia 2021, 19:44

    Zdrówka zycze, teraz wszyscy chorzy wkolonu nas też, normalnie wysyp

    • Mantara

      Mantara

      7 grudnia 2021, 19:53

      Dziękuję bardzo 🤗

  • Majkkaa4

    Majkkaa4

    7 grudnia 2021, 17:38

    brawo za spadek. Zdrowia. Mąż i ja mimo że po szczepieniach covid. trzymaj się

    • Mantara

      Mantara

      7 grudnia 2021, 17:43

      Dziękuję bardzo. Ja już wynik pozytywny, mąż dzisiaj był na wymazie jutro będzie wiadomo co z nim.

  • Kaliaaaaa

    Kaliaaaaa

    7 grudnia 2021, 13:50

    Brawo super wynik- podziwiam silna wolę:). Życze wam dużo zdrowia, o ile pamiętam pisałaś że jesteś zaszczepiona wiec oby zgodnie z obietnicami lekko przebiegło. To ciekawe że wszędzie trąbią o tym że przy delcie utraty węchu nie ma.. a ja ostatnio często słyszę/czytam o tym. Zwłaszcza przed świętami szkoda tego zmysłu, chyba żadna pora roku tak pięknie nie pachnie. Ale może szybko wróci. Pozdrawiam

    • Mantara

      Mantara

      7 grudnia 2021, 14:17

      Mój niezaszczepiony syn w zeszłym roku przechodził o niebo lepiej, prawie bezobjawowo. A ja kiepsko teraz, jakby ktoś prąd wyłączył i te zatoki i kaszel. Cóż zobaczymy ile to potrwa.

  • Trollik

    Trollik

    7 grudnia 2021, 13:50

    Zdrowia życzę

    • Mantara

      Mantara

      7 grudnia 2021, 14:17

      Dziękuję bardzo.

  • ognik1958

    ognik1958

    7 grudnia 2021, 13:25

    hmm ciekaw jestem co to za powyższa "apka" na smartfonik co wykazuje tyle danych jak np poziom stresu ,pulsoksymetr czy oddech i jak one wpływają na poziom a odchudzania i.... .z góry dziękuje za udzielenie informacji

    • Mantara

      Mantara

      7 grudnia 2021, 14:13

      To zegarek (tzw. smartwatch) Garmin Vivoactive 4s. Aplikacja pokazuje to co zegarek zarejestruje. Ja jestem z niego zadowolona. W porównaniu z moim wcześniejszym , Garmin Forerunner, duży przeskok.

  • Eleyna

    Eleyna

    7 grudnia 2021, 11:21

    Ojojoj, no nie za ciekawie u Was jeśli o choróbsko chodzi, zdrówka życzę całej rodzince.......no i wielkie gratulacje w związku ze spadkiem wagi 👏🏻

    • Mantara

      Mantara

      7 grudnia 2021, 14:18

      Dziękuję bardzo 🤗

  • eszaa

    eszaa

    7 grudnia 2021, 10:22

    no to niewesoło. Dbaj o siebie, wzmacniaj odporność, będzie dobrze. Ale okna pomyte :) oj, my kobiety :)

    • Mantara

      Mantara

      7 grudnia 2021, 14:18

      Dziękuję bardzo, dziś już na nic sił nie mam, siedzę, leżę i tyle co zupę ugotowałam.

  • Milosniczka!

    Milosniczka!

    7 grudnia 2021, 08:49

    Życzę zdrowia! A swoją drogą, podziwiam Cię za power 😀

    • Mantara

      Mantara

      7 grudnia 2021, 09:48

      Właśnie mi choroba power wypaliła ale wrócę do formy 😉

  • Alianna

    Alianna

    7 grudnia 2021, 08:28

    Oj, zdrowia życzę Tobie i całej rodzinie.💖 Spadek wagi imponujący. Gratuluję szczerze 😘

    • Mantara

      Mantara

      7 grudnia 2021, 09:47

      Dziękuję bardzo 🤗

  • barbra1976

    barbra1976

    7 grudnia 2021, 08:23

    Pewnie srovid. Zdrowia wam. Ty gdzieś pisałaś, co jesz? Albo czego nie jesz?

    • Mantara

      Mantara

      7 grudnia 2021, 09:44

      Niestety Covid. Staram się nie jeść węglowodanów o wysokim IG. I tyle. Chleb tylko pełnoziarnisty. Nie jem białego makaronu, ryżu, płatków owsianych, bananów, winogron, cukru, miodu itp. Z tym, że ja mam niedoczynność tarczycy, insulinooporność i hiperinsulinemię i problemy z kortyzolem. U mnie chodzi o to aby zapanować nad wyrzutami insuliny.

    • dzanulka

      dzanulka

      7 grudnia 2021, 10:35

      Mantara, trudno.. Teraz tylko oby lekko przejść i tyle.. Zdrówka!

    • barbra1976

      barbra1976

      7 grudnia 2021, 13:30

      Ja od tego wszystkiego tyję koncertowo. Więc albo podobnie albo po prostu niska tolerancja na węgle.