Jak to jest:
7000kcal - to 1 kg tłuszczyku
Jestem na diecie 26 dni, spadło mi 3,3kg, jem jakieś 1500kcal dziennie. No i jak przeliczyć te zgubione kilogramy na kcal i podzielić na dni diety to wychodzi mi ze dziennie jestem 880kcal na minusie. Jak zsumuje deficyt ze zjadanymi kaloriami to by mi wychodziło ze moje normalne zapotrzebowanie to aż 2380kcal… Bez sensu. Ja się bardzo mało ruszam ostatnio, bieganie po domu i te 30min na rowerku to wszystko. To nie możliwe żeby takie było moje zapotrzebowanie. Albo jem dużo mniej niż mi się wydaje, albo połowa z tego co schudłam to woda chociaż te spadki są w miarę stabilne… co tu jest grane?
ognik1958
21 lutego 2022, 23:20hmm ...wiesz te prawidłowości co do minusowego bilansu i spadków sprawdzają się i owszem ale nie na początku odchudzania bo jak zawsze to pisze wpierwiej to ci leci szlam i woda a potem po spadku kolejnych kilogramów to ci leci z tłuszczu a poza tym w bilansie nie uwzględniasz CPM no i trza jeszcze zauważać te czynniki sprzyjające chudnięciu jak okienka zywieniowe,nawodnienie,długość snu itd ups!!! a jest ich mnogo ja uwzględniam dziesiątkiem ale dietetycy maja ich więcej czyli koleżanko to nie takie hab... hab by od razu wyciągać jakieś wnioski na szybkiego 👶🏼wiesz...wpadnij na stronkę do mnie i zacznij doszukiwać się związków nie po pierwszym zwalonym kg a dopiero po n-tym i to z uwzględnieniem różnych czynników i może wtedy cos tam można doszukiwać się ..logiki czy zależności -powodzenia Tomek🙏🏼
marcelowa
22 lutego 2022, 00:03Być może faktycznie za wcześnie na matmę:)
ognik1958
21 lutego 2022, 23:13Komentarz został usunięty
cancri
21 lutego 2022, 19:212500 kcal to raczej srednia norma, dla osoby z Twoja waga tym bardziej. Nie powinnas jesc 1500 kcal, to zdecydowanie za malo... Przelicz sobie, ile powinnas jesc gram bialka, ile tluszczy i ile wegli dziennie, zebys miala rownowage zachowana, a nie kalorie...
marcelowa
22 lutego 2022, 00:15Ile bym nie szukała to mi moje zapotrzebowanie wychodziło nawet poniżej 2 tys. z założeniem minimalnej aktywności na codzień. Białko mam ustawione na 44-74g, tłuszcze 41-49g, a węglowodany 166-258g. To ostatnie akurat najciężej mi wyrobić do górnej granicy. Może faktycznie wypadałoby zwiększyć kaloryczność skoro jednak aktywność fizyczną jakąś mam. Przy okazji łatwiej będzie przy powrocie do normalnych ilości.
ognik1958
22 lutego 2022, 08:33hmm mądrzy tego świata dietetycy ustalili białka 30% tłuszczy 20% no i węgli 50% i to sie promuje juz od lat a ja sprawdziłem to na własnym garbie wiesz dobrze mieć wszamanie na poziomie 1,5-2 tysi - spalanie w ćwiczeniach te oki 500kcal i zwalać przy tym na poziomie 0,5 kg na tydzień i to uważam za optymalne i to taak bez szaleństw no i...warto zakochać się bo to zawsze pomaga ..ups!!!👨🏼🎓
marcelowa
23 lutego 2022, 07:43Współcześnie dietetycy mają już trochę inne zdanie na temat proporcji w diecie. Białko (zależnie od wieku) 0,9g na kg czyli w moim przypadku Ok 14%, tłuszcze dla kobiet to 25-35% nawet, reszta węgle.
Milosniczka!
21 lutego 2022, 17:34Jeśli to początek diety, to pierwsze 1-2 kg może stanowić woda, resztki jelitowe itp, a nie tłuszcz.
marcelowa
21 lutego 2022, 22:48Część to na pewno woda, ale się doczytałam ze te 30 min na rowerku to jednak sporo kalorii. Zakładałam ze to max 150kcal, okazuje się ze to przynajmniej 2x wiecej!