Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Ważenie
25 listopada 2005
Rano (o 10.00 hihihi) wstałam, na wagę stąpałam......iiii ważyłam 75.600, ale nie chwalę się tym na suwaczku, bo rano zawsze jest ta optymistyczniejsza wersja :) Żeby mi przykro nie było w ciągu nadchodzącego tygodnia zmagań to uśredniam i zostawiam ciut więcej.I tak jakoś mi dobrze idzie:) Zaczynam się martwić czy nie za dobrze.Założeniem moim było jednocześne zrzucenie wagi i zmiana nawyków żywieniowych, a tak, boję się żeby tym nagłym spadkiem nie spowodować efektu jojo.Jestem strasznie nawiedzoną babą - jak coś robię to zawsze pełną parą, a potem ta para uchodzi, uchodzi....:) Skorpiony tak mają :)Najwazniejsze,że przy mojej diecie nie głoduję, bo to na pewno spowodowałoby szybkie zniechęcenie. Wybaczcie moje przyjaciółki w niedoli, że nie wpisałam się Wam dzisiaj do pamiętników -"Na górze róże , na dole fiołki....", ale jakoś dzisiaj mam spóźniony zapłon.Pędzę teraz na realne pogaduchy,a na te wirtualne wrócę na pewno wieczorkiem.Pa,pa.
Krstyna
27 listopada 2005, 00:40Jak tak raz jeszcze jeden przeczytam swoj pamietnik, to chyba...przestne wogole wydawac go! Wyglada na to, ze sie wymadrzam..Ale zawsze prosze, tych ktorzy czytaja moj pamietnik, zeby moje zapisy potraktowac z przymrozeniem oka, bo naprawde, nie na kazdego wszytsko tak samo dziala, wiec...Mariola, gonisz ze spadkeim wagi- jak szalona! Tylko Ci pozazdroscic!Gratuluje! Do nastepnego! Czytam, czytam, czytam, i podziwiam!!!
vilemka
25 listopada 2005, 22:42Jestem pod wrażeniem,gratulacje i tak trzymać Koleżanko!:)
maraki
25 listopada 2005, 20:42:) nie zazdrość mi kochana, bo naprawdę nie ma czego :-) spodnie bez paska spadają, sweterki wiszą jak na wieszaku, a przyzwoity biustonosz... musi być koniecznie z wypchanymi miseczkami ;-) no i czego tu zazdrościć ;-) Powodzenia w utrzymaniu zdrowej diety!!!
mariolkag
25 listopada 2005, 18:05Chyba jeszcze kawa nie zadziałała :) Już wszystko wróciło do normy - jak po aktivii hehehe.Czuwacie koleżanki, to bardzo dobrze :)
Muka
25 listopada 2005, 12:15oj, mariolka! aby ty się na peno obudziłas? a oczy oba otworzyłas, jak na ta wage weszłaś? :D