Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Trzy tygodnie minęły

Wczoraj minęły dokładnie trzy tygodnie, odkąd zaczęłam ćwiczyć i zdrowo się odżywiać. Nawet nie wiem kiedy ten czas minął :) Jeszcze tydzień i będzie już miesiąc. Cieszę się, że nadal się nie poddaję i walczę o ładniejszą figurę, choć oczywiście czasem bywa ciężko i małe grzeszki wpadną. Boję się tylko, co będzie nadal z moimi ćwiczeniami, jak zacznie się szkoła (a to już za tydzień ). Jestem w maturalnej klasie, więc podejrzewam, że nauki będzie sporo. Obawiam się, że po szkole będę miała lekcje, będę musiała się uczyć i już nie będę miała siły na ćwiczenia... Nie wiem, może w takim razie lepiej wstać godzinę wcześniej niż zwykle i ćwiczyć przed szkołą (choć przyznam, że za bardzo nie lubię ćwiczyć rano, wolę wieczorem)? Mam do Was pytanie, co bierzecie do szkoły/ pracy do jedzenia? Właśnie myślę nad tym, co mogę dobrego brać ze sobą :)

Wczoraj, jak co poniedziałek, zważyłam się i zmierzyłam. Jeśli chodzi o centymetry, to niewiele spadło, ponieważ tylko 2 cm z talii, reszta bez zmian. Za to w kg coś się ruszyło... 0,7 kg mniej. Niby niewiele, ale mnie zadowala :) Małymi kroczkami w końcu dojdę do celu :) Waga pokazała równo 64 kg, czyli zrzuciłam już 2,5 kg! 

Co do ćwiczeń, to nie robię już tych, które robiłam przez ostatnie trzy tygodnie - znudziły mi się. Do tej pory robiłam killer, skalpel E. Chodakowskiej, 10 min na brzuch Mel B. oraz ćwiczenia na nogi i pośladki Fitappy. Ostatnio natrafiłam na ciekawe filmiki Natalii Gackiej. Jeden filmik to ćwiczenia na brzuch:



Drugi zaś, to ćwiczenia na uda i pośladki (robiłam go wczoraj, daje niezły wycisk, także polecam!). A dzisiaj robię ten na brzuch :) I tak na zmianę.




Do tych ćwiczeń postanowiłam dodać ćwiczenia z Jillian Michaels. Przez pierwsze 10 dni będę wykonywać te ćwiczenia:




Co o tym myślicie? Któraś z Was ma doświadczenie, co do jednej lub drugiej Pani? :)



  • Blackdress1103

    Blackdress1103

    8 września 2013, 20:31

    A ja do szkoły zawsze brałam owoc albo jogurt naturalny. Co do świczeń to lubię Chodakowską i Mel B :)

  • mrscharlottee

    mrscharlottee

    31 sierpnia 2013, 11:39

    najlepiej do szkoły zabrać owoc jakiś, jogurt, kanapkę, coś co z pewnością będziesz mogła na luzie zjeść na szkolnym korytarzu

  • swistalia

    swistalia

    28 sierpnia 2013, 12:03

    Gratuluję spadku :) Ja ćwiczę Jillian, już drugi lvl i jestem bardzo zadowolona, efekty naprawdę widoczne, centymetry leca jak nienormalne =D

  • chubbyann

    chubbyann

    27 sierpnia 2013, 23:28

    Ja do pracy biorę przeważnie jogurt naturalny i pałeczki błonnikowe albo płatki owsiane plus jakiś owoc- to na drugie śniadanie. Na przekąskę owoc, wafle ryżowe, kefir. A jak muszę zostać dłużej, to sałatkę z makaronem pełnoziarnistym, albo kurczakiem. Kiedyś byłam bardziej kreatywna w przygotowaniach, ale teraz mi się nie chce :)

  • 5Borejkowna

    5Borejkowna

    27 sierpnia 2013, 22:11

    Doświadczenia żadnego, ale brzmi ciekawie. :)

  • Sliweczka1919

    Sliweczka1919

    27 sierpnia 2013, 19:49

    Dziekuję, naturalny jednak dla mnie najlepszy :D A ja pamiętam, że też bałam się jak to będzie z ta nauką, a wyszło na to, że było całkiem spokojnie :D a brałam ze sobą albo kanapki, albo jabłko, zdarzało się, że serek, ale wtedy jadłam dwa posiłki dziennie, więc byłam w stanie wytrzymać. O też sie zastanawiam nad Jillian właśnie ; )

  • pinkate

    pinkate

    27 sierpnia 2013, 19:46

    gratuluje tych -2,5kg, oby tak dalej! :)

  • domcia177

    domcia177

    27 sierpnia 2013, 18:37

    nie znam :D kiedys moze sprobuje :D a do szkoły to brałam bułke razowa + wode + jakiś owoc ewentualnie jogurt pitny :D