Witam wszystkie wiosennie!
Długo nie pisałam, ale tym razem nie będę się tłumaczyć, tylko przejdę do sedna sprawy.
Otóż... rozpoczęłam swoją przygodę z Insanity. Dziś mój pierwszy dzień. Wykonałam fit test. Masakra - ale do przeżycia. Mam nadzieję, że wytrzymam całe 60dni, bo motywację mam bardzo dużą:) Raz w tygodniu w każdy poniedziałek będę Wam opisywać swoje poczynania.
Ważyć i mierzyć się zamierzam co 2 tyg - wtedy kiedy wypada fit test. Dietę, choć z lekka zmodyfikowaną na nasze polskie warunki- również stosuję z Insanity. Zobaczę co z tego wyjdzie.
Do zobaczenia za tydzień!
P.S. Któraś z koleżanek ćwiczyła z insanity, ale wykreśliła mnie ze swoich znajomych i w sumie nie wiem jak Jej poszło. Czy wytrwała do końca? Może któraś coś wie?
Nieznajoma52
16 marca 2014, 12:25Ty to szczupaczek jesteś. Ten ruch, to chyba tylko dla kondycji. Miłego...
MonikaSeget
15 marca 2014, 10:24Trzymam kciuki ze wszystkich sił!
ewa3733
10 marca 2014, 20:32życzę wytrwałości :)
ania14021994
10 marca 2014, 12:59powodzenia :)
hulopowiczka
10 marca 2014, 12:56ja wytrwałam do końca:) efekty mnie zadowoliły, spójrz w mój pamiętnik:))