Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Pierwszy zdrowy tydzień!


Jestem zaskoczona, jak łatwo mi idzie... Przynajmniej na razie ;)

Małe podsumowanie tygodnia:

  1. Jem jedynie zdrowe, przygotowane przez siebie potrawy. Nie liczę kalorii, nie wykluczam nic (za wyjątkiem białego cukru i niezdrowych tłuszczów). Jem smacznie, na co mam ochotę i w rozsądnych ilościach. 4 - 5 posiłków dziennie. Czasem piekę, czasem duszę, a czasem smażę.
  2. Czuję się świetnie! Główną zmianą w tym, co jem to brak białego cukru w diecie. I od tygodnia nie miałam zgagi! Wczoraj wieczorem zjadłam kisiel taki z proszku (w ramach cheat meal) i, jak kiedyś uwielbiałam kisiele, tak wczoraj wydało mi się, że składa się z tony cukru i odrobiny aromatu jabłkowego. I poczułam znajome (choć na szczęście słabe) pieczenie w przełyku. Czyżby to właśnie cukier był winowajcą moich problemów żołądkowych?
  3. Nie byłam na siłowni ani razu. W tym tygodniu muszę to zmienić, bo płacę za wstęp i nie korzystam. Ładnie to tak marnować pieniążki? Bardzo nie ładnie, dlatego dzisiaj idę po pracy. I w środę również. A później zobaczę, jak dostanę grafik do pracy na grudzień, ale jeszcze przynajmniej raz pójdę, choćby miało się palić i walić! :) (Takie małe postanowienie na ten tydzień.)

Po takim tygodniu stanęłam na wagę i nie wierzę w to, co widzę! Tydzień temu pokazywała 85,7 kg (nie aktualizowałam paska, bo spodziewałam się, że to tylko przejściowe - okres, impreza rodzinna i te sprawy). Dzisiaj spodziewałam się 84 kg, no może 83,5 kg. Patrzę na cyferki, a tam piękne 82,0 kg :D Paska na razie nie ruszam, bo nie zrobiłam pomiarów, poza tym chciałabym się upewnić, że to nie jednorazowy kaprys mojego organizmu lub tej piekielnej maszyny ;) Ale daje to niesamowitą motywację, żeby się nie poddawać, tylko przeć wciąż do przodu :) Jak dobrze pójdzie (a MUSI!!!), to pomiary zaktualizuję za tydzień z, mam nadzieję, jeszcze lepszym efektem :)

A co do DPM, to póki co nie podejmuję się ponownie. Moja powyższa dieta podoba mi się zdecydowanie bardziej :)

  • angelisia69

    angelisia69

    28 listopada 2016, 16:41

    niezle zmiany,gratuluje detoxu cukrowego,kubeczki smakowe tak sie odzwyczaily ze byle slodycz juz smakuje jak syrop :P Gratuluje spadku no i wracaj na silke!!

    • Mglawica

      Mglawica

      29 listopada 2016, 14:02

      Dziękuję :) Byłam na siłowni wczoraj po pracy - w końcu! ;)

  • DuzaBabaa

    DuzaBabaa

    28 listopada 2016, 15:08

    wooooow piękny spadek :)

  • Greta35

    Greta35

    28 listopada 2016, 14:22

    Faktycznie taaaaaaaaki spadek bardzo motywuje na poczatku. Gratuluje i zycze dalszych sukcesów.

    • Mglawica

      Mglawica

      29 listopada 2016, 14:00

      Dziękuję :)