Nie było mnie tu około 2 miesięcy. W tym czasie udało mi sie wdrożyć zasadę chodzenia i liczenia kroków- założenie - przynajmniej 5000 kroków dziennie. Trochę się zapętliłam czasowo, trochę odpuściłam hulahop. Udało mi się co prawda nie schudnać, ale utrzymać wagę co w moim przypadku jest bardzo istotne. Dziś zatem podejmuję się kolejnego kroku - zrzucenia następnych 5 kg do końca czerwca. Obejrzałam swoje zdjęcia z majówki i wiem, że nie może zostać jak jest. Zatem zaczynam znów pilnować się. Jutro rano dokładnie się obmierzę - bo zawsze robię to rano. Ale już dziś znów zaczynam spalanie.