Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Wyprowadzka


Nie zaglądałam tu prawie miesiąc , ale ile się wydarzyło . Po pierwsze pod koniec września wylądowałam w szpitalu , spadłam ze schodów takich strychowych chowanych pod sufit . Rozbita głowa ,dużo krwi ale na szczęście nie doznałam większego urazu choć w TK głowy wyszły jakieś niejasności ,które należy wyjaśnić - rezonans. Po drugie mamusia zabrała tatę i poszła do swojego domu. Oczywiście po kolejnych dniach czepiania się wszystkiego i wszystkich. Teoretycznie problem mam z głowy ,ale wcale tak nie jest bo u nich w domu jest bardzo ciasno ,ona sama nie poradzi sobie sama z wieloma sprawami. Zobaczymy co dalej czas pokaże. Poza tym waga rośnie  już 75 kg  Muszę się zmobilizować i zacząć w listopadzie kolejną fazę odchudzania i ćwiczenia. Przez te wszystkie problemy wracam do starych złych nawyków.
  • Nieznajoma52

    Nieznajoma52

    16 marca 2014, 12:02

    Jesteś jeszcze tutaj? Miłego...

  • Nieznajoma52

    Nieznajoma52

    17 października 2013, 20:06

    Nieszczęścia chodzą parami. U Ciebie już przydział wykonany, więc teraz może być tylko lepiej. Miłego...

  • Paczuszek45

    Paczuszek45

    17 października 2013, 08:29

    O joj ... Rzeczywiście miałaś "ful wypas" przykrych zdarzeń :( co nie daje energii do trzymania diety ,a wręcz przeciwnie - niestety :( Nie poddawaj się ,walcz o siebie dopóki waga jest jeszcze nieogromna ! Trzymam za Ciebie kciuki :-)