Waga do ubiegłego tygodnia masakra o 1,0 kg więcej , trochę nie przestrzgałam diety i stosunkowo za mało wypiłam wody . widać że woda to połowa sukcesu do odchudzania.W ostatnim czasie trochę zawirowań ,drugi syn się oświadczył swojej dziewczynie,cieszę się ,,,,ze chłopcy poważnie podchodzą do ,życia . Mati ślub w 2016 w lipcu ,a Łuki za 2 lata . Oluś nie dostał się na studia wojskowe do Wrocławia będzie nadal kontynuował naukę na budownictwie w Szczecinie. W ostatnim czasie znów robiłam mammografię i USG piersi ( w porzednich badaniach wyszły jakieś zmiany) ale na szczęście wyniki są dobre i nie muszę się martwić . Właśnie dzisiaj uporalam się z dokumentacją firmy ,mogę trochę posprzątać .Za tydzień przyjeżdzają moje wnusie na wakacje na 2 tygodnie (zamknięte przedszkole),Jutro idę do przychodni na 4 godziny . W poniedziałek przyjedzie na tydzień Łukasz z Beatką , itym sposobem wcale mi się nie nudzi ,pozdrawiam .
benatka1967
30 lipca 2015, 12:52pozdrawiam pourlopowo :)
brugmansja
28 lipca 2015, 18:28I to najważniejsze.
Paczuszek45
24 lipca 2015, 22:32Wesoło będziesz miała i ruchu więcej zarazem ,także ten kg szybko stracisz :)) Dobrze,że wyniki w porządku :) Buziaki :))
jolaps
23 lipca 2015, 21:12Oj, ruch u Ciebie jak na Marszałkowskiej ( takie powiedzonko jest ). Dobrze że w piersiach już w porządku bo na pewno się martwiłaś. Rok po roku śluby to spore wydatki. Ale dobrze że rodzina się powiększa. Śluby będą z weselami? Szkoda że Oluś nie dostał się na studia wojskowe. Mój syn też chciał tam startować ale ja się bałam że zostanie wojskowym i wyjedzie do jakiegoś Afganistanu czy na inna misję. Różnie to bywa. Na szczęście zrezygnował z tego pomysłu i skończył inne studia.
Beata465
23 lipca 2015, 21:11Nie zamartwiaj się , ja od ubiegłego tygodnia jestem 1,5 kg do przodu a woda wypełnia mnie niczym gąbkę albo inną meduzę :D:D