Dzionek zleciał na cudownych chrzcinach i 1 urodzinach mojej młodszej córuni Karolinki.Nie moglam przez to ani pójść na fitness ani trzymać super diety.:)))
ale co tam, od jutra maszeruję po 5 km super szybkim marszem pchając 15 kg obciązenie (wozek z dzidzią) z rana zaliczę, a po południu mój kochany lady fitness club na jana pawła 2!!!
ale niestety za tydzień 23 czerwca mój mąż wyjeżdża na miesiąc, więc będe miała mniej zajęć w klubie(chyba tylko weakendy).
Ale plan jest taki że tak jak pisałam będe robić 5km baaaardzo intensywnego marszo-biegu z wózkiem-tak z rana, a po południu podczas godzinnej drzemki dzidziaka będe ćwiczyć z płytą Ewy Chodakowskiej.
Więc myslę że w ciągu 4 tygodni waga docelowa 54 kg zostanie osiągnięta!!
Poza tym sylwetkę już mam coraz lepszą i kondycję też.
Ps.miałam wrzucić fotki kiecki, pazurów itd z dzisiejszego chrztu ale mój mąż zostawił aparat w aucie i świntuchowi nie chcę się późnym wieczorem po niego człapać.Wrzucę jutro.
Moja motywacja poniżej.Ja chcę być baaardzo długo dla tej mojej istotki w super kondycji i zdrowiu.A nadwaga to choroba , którą naszczeście już pokonałam.
ulotna2013
18 czerwca 2013, 00:09Śliczny skarb :)
bea3007
17 czerwca 2013, 10:44Śliczna Motywacja :-)
lola7777
17 czerwca 2013, 00:21Ale slodkie foto:)