Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
plan ćwiczeniowy umiera śmiercią naturalną.


Kurcze całą noc mi mała nie spała.Zreszta ja się też fatalnie poczułam, zatoki zawalone a krtań tak mnie boli że nie moge przełykać.Widocznie to cholerstwo od Karoli złapałam.Mam stan podgorączkowy, ropa mi zcieka z zqatok i ból głowy jest nie do zniesienia(A JAK BÓL TO NIESTETY STAN ZAPALNY) 

Chyba znów mnie czeka wycieczka do lekarza dyżurnego i odstanie godziny w kolejce.

Ale pomimo tego postaram się pójsć dzisiaj na jogę.

plan ćwiczeniowy umiera śmiercią naturalną.

nie ma siły nawet pisać.

Pozdrawiam dziewuszki i idę zdychać.

  • meegi

    meegi

    7 listopada 2013, 12:34

    Odpocznij i sie wykuruj. Joga nie zajac;) pocwiczysz jak wyzdrowiejesz! Pozdrawiam cieplo!

  • Ankrzys

    Ankrzys

    6 listopada 2013, 21:43

    Trzymaj się i zdrowiejcie obie. Szybciutko! Szkoda czasu na chorowanie

  • czeresniaaa99

    czeresniaaa99

    6 listopada 2013, 17:22

    zdrówka ps.doskonale wiem jak sie czujesz niestety

  • MARCELAAAA

    MARCELAAAA

    6 listopada 2013, 11:55

    Herbatkę z cytrynką i kocyk -joga poczeka :)Szybkiego powrotu do zdrowia :)

  • Ibiscotti90

    Ibiscotti90

    6 listopada 2013, 11:39

    Współczuję Ci bardzo... Ale lepiej rzeczywiście daj sobie spokój z jogą dzisiaj, wykuruj się i zbierz siły, nic się nie stanie jak kilka dni nie poćwiczysz. Zdrówka dla Was!

  • kala1212

    kala1212

    6 listopada 2013, 11:07

    Ja na Twoim miejscu nie szłabym dzisiaj na jogę. Tylko osłabisz organizm a poza tym co to za frajda kiedy kapie z nosa? Odpuść sobie dzisiaj. Zdrówka życzę !!!!