Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Odciski na podeszwach stóp


I jak ja będę chodzić? Tak dziś pomaszerowałam, że mam odciski na podeszwach stóp. Wzięłam wózek z małą i poszłam do sąsiedniej wioski. W sumie dwie godziny bitego marszu. Potem jeszcze zaliczyłyśmy plac zabaw i tymi moimi upośledzonymi stopami próbowałam nadążyć za moim dzieckiem, ech :/

Dietetycznie jest dobrze. Dziś ułożyłam sobie jadłospis z większą ilością białka i tłuszczu, aż musiałam dodawać węglowodanów, żeby się zbliżyć do przepisowych 100 g. Dołożyłam więc daktyle (które już zjadłam) i pomarańczę, którą zostawiłam sobie na wieczór. Jadłospis wygląda tak:

A ruch - jak wczoraj (tylko po wczorajszym nie mam odcisków, dziś chyba było szybsze tempo):

Na wadze było dziś 82,8 kg. Ciekawe, co będzie jutro. Na jutro do jadłospisu muszę dołożyć warzyw.

  • kasiakar

    kasiakar

    20 maja 2015, 17:02

    Brawo. Oby tak dalej

  • araksol

    araksol

    18 maja 2015, 22:06

    no i idzie...

  • younique

    younique

    18 maja 2015, 19:22

    super, powoli powoli sa postepy. Gratuluje :))