Cześć, godzinę temu wróciłam z pracy, zjadłam przekąskę poszłam szybko do sklepu po truskawki i warzywka. Niedlugo biore sie za cwiczenia. Dzisiaj rozmawiajac z kolezanka, weszlysmy na temat diety i sportu - oczywiscie. Moja kolezanka podpowiedziala mi cwiczenia na tzw "boczki" z ktorymi walcze Poleciłam mi wykonywac to cwiczenie
dzieki temu u niej boczki sie zmniejszyly (tak na prawde moge zobaczyc efekty na zywo -cwiczy to od 6 miesiecy). Niby to tylko 10 minut, a podobno zakwasy ogromne.
Waga rano 58,6. Wiem, wiem - nie powinnam wazyc sie codziennie, ale uwielbiam to uczucie z rana. Jeszcze 4 dni pracujące i wknd wolny. Ostatnimi czasy stałam się pracoholikiem, więc mam narzucone z góry od chłopaka pod zadnym pozorem nie isc do pracy w przyszly wknd hehehe - praktycznie ostatnimi czasami dzien w dzien jestem w pracy - czy to moja wina, ze uwielbiam moja prace?
Pisze i pisze a nikt nie lubi czytać długich wypowiedzi. Tak wiec.. CZAS NA TRENING. Dzisiaj w planach 27 minutowy FULL TRENING w MISJA BIKINI i do tego to cwiczenie powyzej. A u was jak z dieta i treningiem?
Razem z moim H. przesylamy wam buziaki i zyczymy udanego poniedzialku!
Motywacja na dzisiaj: