Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Przed nami wszystkimi dzień WIELKIEJ PRÓBY!!!


Witajcie! Oj nudna ta niedziela... Szaro, nic się nie chce... Zaraz czeka mnie pakowanie się na cały kolejny tydzień pracy. No dobrze, w sumie nie jest tak źle, bo od jutra zaczynam też ćwiczyć. Przygotowałam sobie obiadki na cały tydzień: leczo z piersią z kurczaka i brązowym ryżem. Kocham duszone warzywka. Śniadania i kolacje wymyślę jeszcze a podwieczorki i drugie śniadania to jak zwykle owoce lub wafelki ryżowe z bobovitką i szklaneczka mleka 0%. Najbardziej niepokoi mnie:

 DZIEŃ WIELKIEJ PRÓBY:
TŁUSTY CZWARTEK

Jak myślicie, damy radę??? Ja pewnie jednego pączusia sobie nie odmówię, bo nie byłabym sobą! Lepiej sobie chyba pozwolić na jednego, niż cały dzień chodzić potem sfrustrowana i zła! Myślę jednak, że o ile w ogóle zjem, to w czasie któregoś zaplanowanego posiłku i zamiast tego posiłku. A i tak wyrzuty sumienia będą o tyle mniejsze, że w każdy czwartek mam wieczorem godzinę zumby i godzinę BPU, więc spalę pączusia! Boże, ja chyba jakaś chora jestem... planuję już co zjem w czwartek! No ale piszę o tym dzisiaj, bo w tygodniu nie mam Internetu, a poza tym jak sobie zaplanuję, to łatwiej będzie się trzymać planu niż stracić kontrolę kiedy zobaczę rumiane, słodkie piękne pączusie.
A teraz życzę Wam wszystkim, ŚWIADOMEGO, SŁODKIEGO, ZAPLANOWANEGO TŁUSTEGO CZWARTKU!!!


Oczywiście tym z Was, które tego chcą, hi hi!



Pozdrawiam i do poczytania!
  • BetiEti

    BetiEti

    4 lutego 2013, 10:36

    Ja zjem. Będę piekła też oponki w domu dla męża i córci, więc też zjem. Chciałabym zamiast jednego posiłku i też mam zamiar spalić na zajęciach ;)

  • sierpien2013

    sierpien2013

    3 lutego 2013, 22:42

    ojej a to już teraz tłusty czwartek?? oczywiście, że zjem pączka albo i dwa :) rower stacjonarny będzie miał przeprawy ze mną wtedy :D mam zaproszenia na pączusie do paru osób więc sobie nie odmówię co to to nie :D (ważne, żeby OD RAZU to spalić. - ile taki pączek ma kcal? 417 pff co to takiego :) Godzina marszobiegu, pół godziny biegania, Skalpel Ewy - brrrrrr chyba warto się zastanowić :) )

  • Seeley

    Seeley

    3 lutego 2013, 21:52

    Ja na tłusty czwartek planuje max 2 pączki myślę że na śniadanie i na podwieczorek jakoś się zorganizuje ;-) Ja powiem ci planowałam siłownie, ale zrezygnowałam, zaraz wiosna i będę więcej czasu spędzać na dworze a nie na dywanówkach hehe ;-)

  • Wampierz

    Wampierz

    3 lutego 2013, 20:19

    Ja już wiem, ze pączki sama będe piekła i będe miała kilku obżartuchów w czwartek, wiec na pewno kilka zjem, ale w piątek wypoce je na fitnsie

  • grgr83

    grgr83

    3 lutego 2013, 19:33

    Oj gdyby mi kalorie z pączków poszły w tą część ciała to bym chyba z 4 zjadła hihi, a tak pewno na 1 się skończy i też w ramach 2 śniadania :)

  • masterofmysoul

    masterofmysoul

    3 lutego 2013, 17:46

    o, tak też czasem jadam ;) ale mi ten w sosie własnym odpowiada. Tylko właśnie tez na zimno, ale może na ciepło tak na obiad też będzie smaczny ;D Dzieki wielkie ^^

  • masterofmysoul

    masterofmysoul

    3 lutego 2013, 17:36

    Dzieki za pomysły ;) Właśnie jedynie ze szpinakiem do tej pory na diecie jadłam, ale chyba wypróbuję wersję z pomidorami z puszki ;D

  • rattulla

    rattulla

    3 lutego 2013, 15:51

    ja zaplanowałam zjedzenie jednego pączka- jako że będzie kupny i tak nie będę miała ochoty na więcej.

  • masterofmysoul

    masterofmysoul

    3 lutego 2013, 15:30

    Ja też planuję jedno zjeść w ramach podwieczorku np ;) albo na II śniadanie. Czasem można na taki mały grzech sobie pozwolić ;D

  • Cioccolato

    Cioccolato

    3 lutego 2013, 15:02

    Nie lubię pączków, jedynie z budyniem zjadlabym. Ja będę się starała nie zjeść :-) Nie! Nie zjem i tyle! W ramach tego moze zrobię jakieś ciasteczka dietetyczne lub coś innego co będzie mniej kaloryczne :-) Wielka próba przed nami. To prawda, ale damy rade :-)

  • Basik27

    Basik27

    3 lutego 2013, 14:49

    A ja pączka zaplanowałam świadomie - jednego dla tradycji w ramach innego posiłku. Pozdrawiam :)

  • ayati

    ayati

    3 lutego 2013, 14:33

    Mnie na szczęście cały dzień nie będzie w domu w czwartek, a sama pączka sobie nie kupię. Wyjdę o 6, a wrócę na godzinę 22. Nawet jak mama kupi to nie będą kusiły ;)

  • ForeverAlone

    ForeverAlone

    3 lutego 2013, 14:31

    Haha to będą moje cycki po nim :D haha :D Mam nadzieje skończy sie na jednym a nie na 100 :D Powodzenia! :)

  • kasztanoweoczy

    kasztanoweoczy

    3 lutego 2013, 14:30

    Kurczę, a ja nie lubię słodyczy... Wiele osób się dziwi, ale pączka jem raz na dwa lata, a słodkich bułek w ogóle. Ciasta? Czekolada? Cukierki? Batoniki? Dla mnie mogły by w ogóle nie istnieć -- nie raz cieszę się, że nie czuję zapotrzebowania na słodkie, bo w innym przypadku byłabym jeszcze większa niż jestem :))