Ostatnio dodane zdjęcia

O mnie

Gdy zaszłam w ciąże ważyłam 50 kg. W ciąży przytyłam aż do 75,50 kg. Po ciąży karmiłam córkę przez półtora roku piersią i dość szybko uzyskałam wagę 52 kg. Odstawiłam córkę końcem roku i jaki efekt 59 kg. A ja poprostu na to się nie godzę.

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 4992
Komentarzy: 43
Założony: 21 lutego 2013
Ostatni wpis: 19 kwietnia 2013

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
myszata13

kobieta, 41 lat, Głogów

158 cm, 78.30 kg więcej o mnie

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Historia wagi

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

19 kwietnia 2013 , Komentarze (2)

CZEŚĆ.
JESTEM JUŻ PO DWÓCH DNIACH Z MEL B I FAJNIE SIĘ CZUJE PO JEJ TRENINGACH ALE DZISIAJ MIAŁAM WARZENIE I POMIARY I SZOK .
PRZEZ OSTATNIE DWA TYGODNIE WAGA NIE SPADŁA ANI GRAMA A DZISIAJ 1,7 KG WIĘCEJ  ALE TO NIC W BRZUCHU, UDACH I ŁYDKACH PO OK. 2CM WIĘCEJ. ZŁOŚĆ MNIE DOPADŁA BO DIETĘ TRZYMAM.

17 kwietnia 2013 , Komentarze (6)

PLAN TRENINGÓW Z MEL B

poniedziałek

 

22 kwietnia

29 kwietnia

6 maja

13 maja

20 maja

27 maja

wtorek

 

23 kwietnia

30 kwietnia

7 maja

14 maja

21 maja

28 maja

środa

17 kwietnia

24 kwietnia

1 maja

8 maja

15 maja

22 maja

29 maja

czwartek

18 kwietnia

25 kwietnia

2 maja

9 maja

16 maja

23 maja

30 maja

piątek

19 kwietnia

26 kwietnia

3 maja

10 maja

17 maja

24 maja

31 maja

sobota

20 kwietnia

27 kwietnia

4 maja

11 maja

18 maja

25 maja

 

niedziela

21 kwietnia

28 kwietnia

5 maja

12 maja

19 maja

26 maja

45 DNI

   

1.       ROZGRZEWKA 5 MINUT

2.       RAMIONA 10 MINUT

3.       POŚLADKI 10 MINUT

4.       KLATKA PIERSIOWA I PLECY 10 MINUT

5.       BRZUCH 10 MINUT

6.       NOGI 10 MINUT

7.       CARDIO 15 MINUT

8.       ABS 9 MINUT

9.       ROZCIĄGANIE 6 MINUT

ŁĄCZNIE  WYBIERAM 60/85 MINUT CODZIENNIE TAKI JEST PLAN

 

ZESTAWY ĆWICZEŃ:

1+2+3+5+6+8+9=60 MINUT

1+3+4+5+6+7+9=66 MINUT

1+2+3+4+6+8+9=60 MINUT

1+6+7+7+8+9=60 MINUT


WAGA 17.04.: 56,00 KG       WAGA 31.05.: ----------- KG      

SZYJA: 31                                 SZYJA: ----   

BICEPS: 28                               BICEPS: ---- 

BIUST: 82                                BIUST: ---- 

POD BIUSTEM: 77                POD BIUSTEM: -------               

TALIA: 67                                 TALIA: ---- 

BRZUCH: 78                            BRZUCH: ----   

BIODRA: 96                             BIODRA: ---- 

UDA: 54                                   UDA: ---- 

ŁYDKA: 36                               ŁYDKA: ---- 

 

15 kwietnia 2013 , Komentarze (2)

WITAM PANIE!
WRACAM PO DWÓCH TYGODNIACH MĘCZARNI W ŁÓŻKU. 
JAK MNIE DOPADŁA MASAKRYCZNA GRYPA TO DIETA, ĆWICZENIA I WSZYSTKO CO SIĘ Z TYM WIĄŻE BYŁO  MAŁO ISTOTNE. CHOCIAŻ NIE POWIEM BO NA SWÓJ SPOSÓB TRZYMAŁAM DIETĘ A RACZEJ PRAWIE NIC NIE JADŁAM NO I TRENOWAŁAM NON STOP MIĘŚNIE BRZUCHA, BO KASZEL MI NIE ODPUSZCZAŁ. ALE JUŻ JESTEM ZDROWA I ZACZYNAM WALCZYĆ.
A TERAZ SIĄDĘ I NADROBIĘ ZALEGŁOŚCI W WASZYCH ZAPISKACH.

4 kwietnia 2013 , Komentarze (4)

Witam WAS!

Za miesiąc mamy Komunię Świętą chrześniaka mojego męża a ja nadal nie mieszczę się w sukienkę którą chcę ubrać.  
Jutro ważenie i pomiary i podejrzewam że po świętach trochę odsunę się od tej sukienki. 
Ale nic, nie ma co się załamywać mam w końcu jeszcze miesiąc. 
Więc spinam poślady i walczę. 
A może się oszukuję, może trzeba poszukać innej kiecki w większym rozmiarze?

Ale mam kiepski nastrój, chwiejny jak chorągiewka na wietrze. 
RYCZEĆ mi się chce . 

2 kwietnia 2013 , Komentarze (1)

CZEŚĆ KOCHANE!

MAM NADZIEJĘ, ŻE TAK JAK JA MOŻECIE TE ŚWIĘTA ZALICZYĆ DO UDANYCH.

CZAS SPĘDZONY Z NAJBLIŻSZYMI PRZY SUTO ZASTAWIONYM STOLE I Z TEŚCIOWĄ KTÓRA ZACIĘCIE UPIERAŁA SIĘ ŻE NIC NIE JEM, A JA ZDROWO ROZSĄDKOWO I ZGODNIE ZE SWOIM POSTANOWIENIEM JADŁAM WSZYSTKO ALE W MINIMALNYCH PORCJACH.

PODEJRZEWAM ŻE ZJADŁAM WIĘCEJ KCAL NIŻ MÓJ DZIENNY LIMIT ALE I TAK JESTEM SZCZĘŚLIWA.

CO DO WAGI TO NIE MAM POJĘCIA CZY PO ŚWIĘTACH JESTEM NA PLUSIE CZY MINUSIE, PONEWAŻ MÓJ DZIEŃ WAŻENIA I POMIARÓW TO PIĄTEK I SZTYWNO SIĘ TEGO TRZYMAM BO NIE CHCE SIĘ NAKRĘCAĆ CHWILOWYMI SKOKAMI WAGI.

W ŚWIĘTA CO DO ZASADY NIE ĆWICZYŁAM GDYŻ CAŁYMI DNIAMI POZA DOMEM I WIECZOREM KĄPANIE CÓRKI I PÓŹNIEJ WIECZORY Z MĘŻEM. ŻEBY NIE BYŁO ŻE MĄŻ MNIE NIE WSPIERA I ODCIĄGA OD SPORTU TO DODAM ŻE SAM INICJOWAŁ TRENINGI.

30 marca 2013 , Komentarze (2)

WITAM WAS ZAJĄCZKI! 
ŻYCZĘ WSZYSTKIM ZDROWYCH, SPOKOJNYCH I PEŁNYCH BŁOGOSŁAWIEŃSTWA BOŻEGO ŚWIĄT WIELKANOCNYCH. 

NIE PRZESADZAJCIE Z JEDZENIEM ALE TEŻ NIE DAJCIE SIĘ ZWARIOWAĆ DRASTYCZNYM WYRZECZENIOM.
CIESZCIE SIĘ TYM RADOSNYM ŚWIĘTEM.

29 marca 2013 , Komentarze (3)

Witam Dziewczęta.
Obudziłam się rano i pierwsze pytanie jakie mi się nasunęło to wstawać czy nie wstawać?
Uwarunkowane to było tym że dzisiaj miałam kolejne ważenie i mierzenie a w ostatnim tygodniu nie za bardzo udało mi się poćwiczyć. Miałam tyle roboty że nie wiedziałam w co najpierw ręce włożyć. Jeśli chodzi o dietę to żadnych grzechów nie było ale według mnie dieta, to nie wszystko.
No dobra po chwili kiedy córeczka się obudziła i zawołała pić nie było wymówek i wstałam. Napoiłam, nakarmiłam i przebrałam dziecko i czas najwyższy było stanąć na wagę! 
I po co był ten strach? Sama nie wiem?! Waga spadła 1,2 kg a i centymetry lekko poszły na minusie.

Aż chce się żyć i skrzydła rosną!
A co u Was Kotenieńki?

28 marca 2013 , Komentarze (1)

ŚNIADANIE:
Chleb chrupki - kromka
Sok marchew-pomarańcza - szklanka
Marchew
Serek homogenizowany
DRUGIE ŚNIADANIE:
Marchew
Chleb chrupki - 2 kromki
Herbata bez cukru 
OBIAD
Spaghettl z czosnkiem i papryką
 Jabłko
PRZEKĄSKA
Serek wiejski 
Mandarynka
KOLACJA
Maślanka spożywcza - szklanka
Sałatka z selera, ananasa i płatków

27 marca 2013 , Komentarze (1)

Witam Kochane!
Dzisiaj rano wybrałam się z córeczka do lekarza do zdrowych dzieci aby odbębnić wizytę którą zwlekałam od stycznia. Moje dziecko to okaz zdrowia ale w czerwcu mamy bilans dwulatka i wolałam sobie oszczędzić późniejszego gadania że spóźniłam się o pół roku bo zalecała mi aby się zjawić początkiem roku i takie tam.
Córcia jakby to wyczuła i wstała o 6:00 i zaraz po wizycie była już zmęczona więc zasnęła a że mama kochana nie chciała dziecka szarpać na śpiocha do domu to zafundowała sobie 2.5 godzinny spacer po mrozie. Aby nie zamarznąć to tempo spaceru było dość intensywne. Teraz siedzę popijam gorącą herbatę i czuję wszystkie mięśnie jak pulsują. 

26 marca 2013 , Komentarze (1)

WITAM WALECZNE CHUDZINKI!
WRACAM PO TRUDNYM WEEKENDZIE. SOBOTA I NIEDZIELA MINĘŁA BEZ ĆWICZEŃ I Z POCIĄGIEM DO SŁODKIEGO.
JAK BY TO NIE BRZMIAŁO, NIE JEST TO USPRAWIEDLIWIENIE. DOSTAŁAM TAK OBFITY I BOLESNY OKRES ŻE NIE DAŁO SIĘ NAWET MINUTĘ POĆWICZYĆ. A CO ZA TYM POSZŁO CHOLERNIE MNIE WYPŁUKAŁO Z MAGNEZU WIĘC ORGANIZM ZASZALAŁ NA PUNKCIE SŁODKIEGO. I SENNOŚĆ!!! SPAŁAM JAK NARKOLEPTYK!!!
ALE JUŻ SIĘ USPOKOIŁO I WRÓCIŁAM DO NORMALNEGO FUNKCJONOWANIA DLATEGO TEŻ  COSIK NAPISAŁAM.
ŚNIADANIE:
Jabłko 
Musli śliwkowo-jabłkowe
Mleko spożywcze 3.2%
DRUGIE ŚNIADANIE:
Mleko spożywcze 0.5 % 
Otręby pszenne stabilizowane
Herbata bez cukru 
OBIAD
Żur z białkiem 
maślanka
PRZEKĄSKA
Słonecznik nasiona
Sałata z keczupem
KOLACJA
Kasza kuskus z bakaliami i mlekiem