Już prawie dwa tygodnie jak razie liczę kalorie. Miałam ćwiczyć Mel B i mieć dietę 1400 kcal, ale popsuł mi się laptpop, więc u siostry w kompurterze tylko liczyłam kalorie,bo przecież nie będę u niej w pokoju ćwiczyć. Z moich prawie dwutygodniowych obliczeniach z ileważy.pl wyszło, ze czasami zjadałam więcej niż 1400 (mój rekord to 1700) i takie dni ze wcale nie liczyłam kcal, lecz i takie dni ze zjadałam około 1200 kcal. Lecz postanowiłam,że teraz będę przestrzegać diety 6 razy w tygodniu (bardziej się do niej przyłożę) i że zrobię sobie jeden słodki dzień(wypadło na poniedziałek),czyli że będę mogła zjeść trochę słodkiego, bo słyszałam,że lepiej mieć 1 słodki dzień i tylko w ten dzień jeść trochę słodyczy, niż co parę dni coś podjadać. Nie mam teraz za dużo czasu na ćwiczenia,bo w szkole jestem do około 15,potem lekcje i tak jakos się zchodzi,że nagle już 22 i muszę iść spać żeby sie na jutro wyspać.Ale w szkole mam 2 razy w tygodniu po 2 godziny wfu ,więc trochę ruchu jest. Postaram się w tym tygodniu trochę lepiej rozdysponować czas, aby poćwiczyć z Mel B. Do zobaczenia mój pamiętniczku :*
I jeszcze trochę motywacji :)