Ostatnio dodane zdjęcia

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

Studentka ekonomii, lubię gotować, czytać książki i podejmować się ambitnych projektów. Jestem dobrym kierownikiem, przewodzę w grupie.

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 13164
Komentarzy: 62
Założony: 29 marca 2013
Ostatni wpis: 14 sierpnia 2017

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
Nalia91

kobieta, 33 lat, Bydgoszcz

163 cm, 58.00 kg więcej o mnie

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

14 sierpnia 2017 , Komentarze (2)

Cześć!

Jeszcze 2 kg do celu. Obecnie wchodzę na kaloryczność 1700 kalorii. Widzę, że im bliżej celu, tym trudniej gubić kilogramy. Za 2 tygodnie wyjeżdżam na wakacje, mam nadzieję zobaczyć 57 kg. Po powrocie z wakacji ciąg dalszy stabilizacji i chcemy z mężem zacząć starania o dziecko. Namawiałam go sporo czasu, aż w końcu odpuściłam i sam stwierdził, że może faktycznie już pora. Jesteśmy 2 lata po ślubie, a mój instynkt macierzyński coraz mocniejszy. :) 

Odkryłam na youtube trenerkę Monikę Kołakowską i ostatnio cisnę jej zestawy. Super jest trening petarda czy masakrator. Polecam! Pot się leje niemiłosiernie. Dodatkowo 3x w tygodniu staram się ćwiczyć siłowo. Wczoraj mocno cisnęłam ramiona i barki i dzisiaj mnie wszystko boli, łącznie z mięśniami ud. :D 

26 lipca 2017 , Komentarze (13)

Czesc, staram się jeść 1600 kalorii, a nawet w okolicach 1700, jem 5 posiłków, ćwiczę 3-4 x w tygodniu około  45minut. Wcześniej, czyli około trzy tygodnie temu jadłam 1400-1500 kalorii. Odkąd przerzuciłam się na 1600 schudłam ok 1.5 kg, lecz były dni, że tego limitu nie osiągałam. Od soboty, gdy na wadze zobaczyłam 59,5 kg starannie codziennie liczę kalorie, aby nie jeść mniej niż te 1600. No i od 3 dni waga systematycznie rośnie. Dzisiaj pokazała 60kg. Czy to już tycie i efekt jojo, czy może tylko kwestia tego, że jem większe posiłki, alby zapewnić te kaloryczność i jedzenie zalega w jelitach? Dodam, że wymiary się nie zmieniły, tylko brzuch mam wzdęty. :( Boje się, że teraz całe moje starania pójdą w niepamięć. 16 sierpnia ide do dietetyka. Powiedzcie proszę, jakie znacie sposoby, aby zwiększać kaloryczność, ale nie zwiększać jakoś mega wielkości porcji? Czy te moje wahania wagi, a raczej jej wzrost już o 0.5kg, to początek efektu jojo? :( Dodam, że nie jestem przed okresem, a w połowie cyklu.

8 lipca 2017 , Komentarze (3)

Cel - redukcja,

Dane: 163cm, 60,5kg, niedoczynność tarczycy wyrównana (tsh 1.28).

Aktywność fizyczna: 2xtyg ćwiczenia modelujące 45min, 3x tyg bieganie 40-50min

Poniedziałek 

Śniadanie: owsianka na mleku ryżowym z bananem (40g płatków owsianych górskich, 200 ml mleka, banan, 2 kostki gorzkiej czekolady, 10g orzechów nerkowca)

II śniadanie: bułka grahamka ( 80g) z masłem (5g), pieczonym schabem (30g)  + 1 pomidor

Obiad: dorsz pieczony (200g), kasza jaglana (60g), surówka z serem feta  (40g fety), oliwa

Podwieczorek: szklanka soku z grejpfruta, 10g orzechów włoskich

Kolacja: jajko sadzone na schabie pieczonym, kromka chleba graham (30g), ogórek

Bilans: 1702 kcal, 89g białka, 53g tłuszczu, 217g węglowodanów 

Wtorek

Śniadanie: bułka grahamka (80g) z wędzonym łososiem (50g) i pomidor

II śniadanie: płatki owsiane (40g), banan (160g), truskawki (100g), pestki dyni (20g)

Obiad: pierś z kurczaka (150g), ryż basmati (60g), warzywa azjatyckie mrożone (150g), oliwa z oliwek

Podwieczorek: szklanka świeżego soku z grejpfruta, orzechy włoskie (10g)

Kolacja: makrela wędzona (100g), pomidor, ogórek, papryka (300g)

Bilans: 1712 kcal, 98g białka, 57g tłuszczu, 200g węglowodanów 

6 lipca 2017 , Komentarze (4)

Cześć, 

na początku drogi waga pokazywała 74 kg, dzisiaj 60,8. Chudnę wolno, 0,5kg tygodniowo, ale to ponoć zdrowe tempo. Biegam i ćwiczę skalpel. 

Jeszcze 3-4 kg i będę zadowolona. 30 sierpnia jadę na wakacje, chciałabym już wtedy osiągnąć docelową wagę.

Na początku miałam 37% tkanki tłuszczowej, teraz zjechałam na 27,5%, ale to nadal za dużo... Znacie jakieś sposoby na szybsze spalanie tkanki tłuszczowej ? 

7 listopada 2016 , Komentarze (3)

Cześć! :)

Odchudzanie idzie mi bardzo oporni, a składają się na to czynniki:

- za mało ćwiczę,

- za dużo jem na kolację lub jem ją za późno, 

- jestem niekonsekwentna. 

W sobotę postanowiłam, że tym razem wytrwam, postawiłam sobie cel do świąt. To 7 tygodni, sądzę, że jest do zrobienia. Dieta 1500 kalorii + ćwiczenia. Zaczynam od skalpela. Chciałabym ćwiczyć go 6x tyg, ale wiem, że czasem to niemożliwe ( często wyjezdzam na weekend do rodziców). Mam nadzieję, że chociaż wytrwam 4-5. Jak już Skalpel przestanie być dla mnie ciężki, to przerzucę się na Killera i Rewolucję. Tylko muszę się za niego zabrać! Dzisiaj sobie postanowiłam, że będę ćwiczyła po powrocie z pracy i nie obejrzę odcinka ulubionego seriali, póki nie zrobię ćwiczeń. :x

Ważę obecnie około 72 kg. Do świąt mogłaby ważyć 66. Mam nadzieje, że się uda!!! (zakochany)

27 września 2016 , Komentarze (3)

Hej! 

Wróciłam do ćwiczeń i dokładnego liczenia kalorii. :) Wsiadłam na rower stacjonarny i w 40 minut przejechałam 23km. Niestety, nie potrafię na rowerze stacjonarnym osiągnąć dosyć wysokiego tętna, aby wejść w strefę 60-80% HRmax. 

Menu:

śniadanie: 2 kromki chleba razowego z szynką z indyka i pomidorem + twaróg

II śniadanie: nektarynka, kalarepa

obiad: 2 naleśniki z mąki pełnoziarnistej z nadzieniem: twaróg, jogurt naturalny, suszone pomidory, bazylia

podwieczorek: lody (80g) z bananem

kolacja: zupa krem z cukinii i kalafiora z dodatkiem marchewki, pietruszki, selera, chilli i kurkumy 

Dzisiejsza aktywność fizyczna:

Ostatnio doszłam do wniosku, że zupa krem jest super pożywnym, sycącym, lekkim i niskokalorycznym daniem na kolację. Kiedyś zrobiłam z dyni, dzisiaj z cukinii i kalafiora. Mam jeszcze na oku kilka przepisów: pomidory, brokuły, pietruszka. 

Pozdrowienia!

26 września 2016 , Komentarze (2)

Hej! Po miesiączce wróciłam do wagi sprzed jej rozpoczęcia. Woda dosyć długo się utrzymywała, ale na szczęście już pojawiły się efekty :) Jutro zważę się "oficjalnie" i zmienię stan na pasku :) Teraz cisnę dalej, wczoraj szukałam przepisów na różne dietetyczne obiady :) cały czas trzymam się limitu 1800 kcal, a do tego piję 3 l wody. Kupiłam sobie taki dziennik diety i codziennie w nim uzupełniam, co jem :)

20 września 2016 , Komentarze (10)

Zbliża się miesiączka, na wadze +1kg i dodatkowo chęć na jedzenie... na szczęście się ograniczam, piję dużo wody i naparu z pokrzywy, ale waga się podniosła :( też tak macie w okolicach tych dni? 

17 września 2016 , Komentarze (3)

W 1,5 tygodnia odchudzania spadek 1,2 kg - uważam, że to dobre tempo. Bardzo się cieszę i muszę być wytrwała. :)

Wczorajsze menu:

śniadanie: kromka chleba razowego z szynką i papryką + jabłko

II śn: grahamka z szynką, serem i pomidorem

obiad: torlitta z grillowanym kurczakiem, papryką i ogórkiem koserwowym

podwieczorek: banan

kolacja: resztka rosołu

Nie ma się czym chwalić, menu raczej średnie.

Wczorajszy trening, właściwie nie bieg, a marszobieg: 2 min marszu, 2 min biegu :) 


15 września 2016 , Komentarze (1)

Jest dobrze! Trzymam dietę bez większych odstępstw! Widzę, że waga spada powoli, ale ostateczne ważenie (takie, aby zaktualizować pasek) mam w sobotę. Wczoraj nie ćwiczyłam, miałam odpoczynek. Czytałam, że lepiej ćwiczyć 3-4 razy w tygodniu niż codziennie, bo mięśnie muszą odpoczywać. :)

Dzisiaj planuję iść na marszobieg. Zobaczymy, czy się uda :)