Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
4/30




Ja lu­bię dzi­waków, Raczej trud­no zaufać ko­muś,
kto na ta­kim świecie umie zwyczaj­nie wyglądać i nor­malnie żyć
.




Dzisiejszy dzień - to totalne zamieszanie, chaos.
Ostatnie dni wraz z dzisiejszym chciały mi uprzykrzyć życie.
Ale nie ze mną te numery.
Bo nie poddaje się, jestem silniejsza.
Mam wrażenie, że fatum,
które mnie ostatnio prześladuje,
jest wyłącznie po to abym
stała się silniejsza, pewniejsza siebie,
i  wygrała z niefortunnymi przypadkami losu.


Badania - jak najbardziej na plus! Tylko okazało się, że mogę mieć początki anemii.
Ale mogło być gorzej, uwierzcie.
Więc bądź co bądź to jestem cholernie zadowolona.


Ćwiczenia:
1,5h siłownia
 

1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30

  • Miaaa.

    Miaaa.

    15 listopada 2013, 11:26

    "tylko wariaci są coś warci" - ten cytat był w jakimś filmie ;-)

  • fadetoblack

    fadetoblack

    15 listopada 2013, 00:00

    Też lubię dziwnych ludzi :) Ale tak dziwnych jak ja. Dobrze, że nie dajesz się złamać! I że wyniki nie wyszły tak źle :) A co do zakwasów, nie wiem od czego to zależy, bo czasem się pojawiają po mniej forsownych ćwiczeniach :) Chyba, że tak się do nich przyzwyczaiłam, że ból wydaje mi się normalny ;D