Hej wm, dzisiaj postanowiłam z rana pobiegać, a tu kicha dałam radę pobiegać tylko 10 minut z moim pulsem który ma mi spalać tłuzcz. Najśmieszniejszr jest to, że na indoorwalkingu daje jakoś radę choć nie przecze jest ciężko tak jak pisałam wcześniej. Jednak noe piddam się zadyszce jak nie będę ćwiczyć na dworze to w domu lub w fitnessclubie. We wrześniu oprócz indoorwlalkingu chce zacząć chodzić raz w tygodniu na zumbę tylko nie wiem czy z dyskopatią można.
patih
24 sierpnia 2014, 12:37u mnie też z bieganiem kiepsko, na bieżni ok ale w terenie klapa
Assica1990
24 sierpnia 2014, 10:16Ja wczoraj byłam i po długiej przerwie w bieganiu zrobiłam 5 km ,ale robiłam intrerwały. Stopniowo a będziesz niedługo śmigać jak szalona :)
nataszakill
24 sierpnia 2014, 12:07No ja nawet tych 5 nie umiałam zrobić cały mój przemarsz z biegiem tyle trwał. No mak nadzieję że za jakiś czas sie zmieni.
nataszakill
24 sierpnia 2014, 09:45Dzięki tobie też, tylko myślałam że troszke lepiej jest z moją kondycją, ale faktycznie zaczne od truchtu, choć wcześniej uprawiałam slowjogging i było dobrze. Może to dsisiaj tak miałam.
nazeem
24 sierpnia 2014, 09:34Czesc, bieganie. Super sprawa, jesli dopiero zaczynasz rob marszo trucht . Udanej Niedzieli. :)