Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Słabeusz:-(


Witam!

Dzisiaj byłam na rodzinnej imprezie. Miałam bardzo mocne postanowienie, nie jedzenia niczego oraz nie picia alkoholu. Wzięłam nawet ze sobą w pudełeczku przygotowaną wcześniej kolację wg diety smacznie dopasowanej. Niestety okazałam się słabym człowiekiem:-( Kiedy na stół  były podawane kolejne pyszne potrawy, po cichutku schowałam swój przyniesiony posiłek i wpałaszowałam: trochę biosu, dwa skrzydełka od kurczaka i kawałeczek ciasta. Nawet wypiłam szklankę coca-coli. Ale pochwalę się, że odmówiłam alkoholu (stwierdziłam, że jak mam już przyjąć za dużo kalorii, to z kurczaka, a nie z alkoholu). Teraz mam straszne wyrzuty sumienia, zwłaszcza, że jutro ważenie. Pewnie wynik na wadze mnie dobije, a zaczynało mi już tak dobrze iść. Napiszę wam jutro jaki wynik osiągnęłam!

Dobranoc!