Ostatnio raczej jest kiepsko. Zawsze tak lubiłam jesień, ale ta tegoroczna jest jakaś wyjątkowo przygnębiająca. Nie potrafię się nią cieszyć. Ciężko mi znaleźć jakąś równowagę między pracą i czasem wolnym. Jak mam czas wolny to i tak myślę o pracy, bo wszystko jest na wczoraj. A każdy dźwięk telefonu wywołuje we mnie lęk, bo na pewno ktoś czegoś więcej będzie ode mnie chciał. Ciągle czuję stres i napięcie i marzę o jakimś "lżejszym" okresie żebym mogła sobie przypomnieć czego właściwie chcę od życia. Wiem tylko czego nie chcę, ale ta wiedza mi nie wystarczy. Bo jak mam zrobić krok w dobrą stronę, to muszę przecież wiedzieć w którą...
Janzja
5 listopada 2020, 22:33Lękowa reakcja na telefon to za dużo stresu, dla mnie to byłby spory alarm, że czas odpocząć. A jak trzeba to tylko spokój może uratować :).
nigana
11 listopada 2020, 17:32No tak, to jest czasem za dużo. Staram się już wyluzować :)
aska1277
5 listopada 2020, 19:49Ja zazwyczaj nie cieszyłam się jesienią... Chyba że była piękna i słoneczna. Ale tegoroczna faktycznie hmm pozostawia wiele do życzenia. Miłego wieczoru
nigana
11 listopada 2020, 17:33Wzajemnie :) Ja jeszcze mam nadzieję, że jakieś cieplejsze, bardziej słoneczne dni się jednak pojawią :)