Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Dzień 174. Historia trzech zeszytów :)


Cześć Laseczki :)

Dzisiaj chcę się Wam pochwalić trzema zeszytami. Niby nic, zwykłe zeszyty.
Ale ich zawartość to... 21 kg :)


Wybaczcie mi jakość zdjęć. Raczej to ogólny obraz zawartości, niż dokładna instrukcja odchudzania ;)



Pierwszy zeszyt, pierwsza strona. Pierwsze ważenie i karteczka z wyliczeniami, ile kcal mają mieć konkretne posiłki. 81,9 kg.



A potem leciał dzień za dniem... Strona za stroną...





Ostatnia środa - dzień 170. 60,3 kg!



Taki trochę brudnopis - z wyliczeniami kcali, z zapisem ćwiczeń, zapisem każdego posiłku. Niby nic - ale na tych kartkach zapisane jest moje nowe życie :))

Czy oprócz vitalii prowadzicie papierowy dziennik odchudzania? Ze swojej strony mogę powiedzieć, że to naprawdę pomaga zorganizować swój tydzień i wszystko trzymać w jednym miejscu :)

Buziaki :*
  • kimkolwiek

    kimkolwiek

    13 grudnia 2012, 11:53

    ja prowadzę taki zeszyt gdzie zapisuj np. składniki potraw które gotuje kaloryczność jakiegoś produktu i potem wieczorem przeliczam to albo w Komputerowym Dietetyku (program) albo na stronie tabele-kalorii.pl . Nie zapisuje wszystkiego - dużo pamiętam i mam już mały przelicznik w głowie :) ale notes warto mieć, warto mieć w nim tabele z przybliżoną wartością gotowych produktów - np. na wypadek niespodziewanego wypadu na miasto - zawsze można zerknąć i zobaczyć na co możemy sobie pozwolić :)

  • trzebamiecnadzieje

    trzebamiecnadzieje

    1 listopada 2012, 21:34

    dzięki za pomysł, też zaczęłam prowadzić taki pamiętnik i mam nadzieję że mi pomoże :) Gratuluje wytrwałości, fajna pamiątka z tych pamiętników będzie

  • neutralnaaa

    neutralnaaa

    30 października 2012, 17:11

    mi wystraczy tutaj ;) zapisuje tak samo wszytsko ;) a co do papierowego mam oczywiscie, ale tam nie ma nic wspolnego z dieta :P

  • Piramil77

    Piramil77

    30 października 2012, 14:08

    szkoda by mi bylo czasu na codzienne pisanie , po drugie tym sposobem mozna wpaść w paranoję jakąś wyliczając codziennie zawartosc wody czy innych bzdetow mało potrzebnych do codziennego funkcjonowania .Raz na jakis czas owszem ale nie codziennie

  • SweetLambada

    SweetLambada

    30 października 2012, 13:05

    tez mam taki zeszycik wlasnie koncze pierwszy masz racje w nich nasze nowe zycia mobilizacja i motywacja :)

  • Toskania1986

    Toskania1986

    29 października 2012, 21:37

    Rewelacja ja też zaczęłam pisać wszystko w zeszycie, ponieważ łatwiej mi potem zrobić wpis na Vitalii bo o niczym nie zapominam.... i widze też na papierze moje grzeszki .

  • BabkaZpiasku

    BabkaZpiasku

    29 października 2012, 21:12

    Po skonczeniu odchudzania zostawisz sobie na pamiatke te zeszyty? :-) czy wyrzucisz

  • assezminceetsensible

    assezminceetsensible

    29 października 2012, 21:08

    super :) zaczynam prowadzić :)

  • horsewoman

    horsewoman

    29 października 2012, 20:49

    ja tez zapisuje, a Tobie gratuluje z całego serca :)

  • mycha8909

    mycha8909

    29 października 2012, 20:24

    Nieźle GRATULUJE NAPRAWDĘ;d

  • SlimBeauty

    SlimBeauty

    29 października 2012, 20:12

    Hej Nikki23, zazdroszcze systematycznosci w trzymaniu takich zeszytow, codziennego spisu tego co zjadlas ;) Genialnie! Swietny pomysl i na pewno duzo osob zainspirowalas ;)

  • kilkacm

    kilkacm

    29 października 2012, 18:48

    Oczywiście, że mam swój tradycyjny papierowy pamiętnik :) Zapisuję wszystko tak jak Ty i uważam, że to bardzo pomaga. wszystkim polecam :)

  • momjjangajumma

    momjjangajumma

    29 października 2012, 18:31

    Kiedyś tak, obecnie tylko vitalijkowy. Taki mi wystarcza ; ) pozdrawiam serdecznie

  • SLAVE5

    SLAVE5

    29 października 2012, 17:57

    haha, super pomysł :) Podziwiam za wytrwałość, bo ja przestałam prowadzić po miesiącu :)

  • Megan1989

    Megan1989

    29 października 2012, 17:18

    świetnie Ci idzie... dajesz mega kopa i wiarę że jeśli się chce to można... :) muszę sama założyć taki zeszyt...

  • Angie2i8

    Angie2i8

    29 października 2012, 16:53

    Rewelacyjny pomysł.Dzięki papierowej wersji zawsze jest z Tobą i wiesz na jakim jesteś etapie odchudzania. Dzięki tej wersji to już nie tylko cel sam w sobie ,ale konkretny plan działania. Włożony wysiłek,by wszystko fajnie sobie opracować-bezcenny. Vitalia też jest pomocna,ale czasem jakoś nie jest po drodze nam komputer,albo jest ale często bywa też tak,że zasiada się na chwilkę a robią się z tego 2 godziny,które można by przeznaczyć na ćwiczenia,spacer a nie siedzenie na tyłku:)

  • marta80a

    marta80a

    29 października 2012, 16:23

    Świetny pomysł i świetna pamiątka ;) Ja kiedyś prowadziłam taki zeszyt, ale jakoś tak wyszło, że przestałam go prowadzić.

  • PannaGomez

    PannaGomez

    29 października 2012, 15:04

    Zakładam zeszyt . !:D

  • niekryta

    niekryta

    29 października 2012, 13:54

    Świetny Pomysł :)

  • mimi123

    mimi123

    29 października 2012, 13:41

    swietnie ........gratuluje :)